Prokuratura miała zdobyć zeznania czterech osób, z których wynikać ma, że zajmowały się one załatwianiem dyplomu dla wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka – informuje serwis Goniec.pl.
Sprawa sięgać ma początku 2024 roku. To wówczas do polityka w rządzie Donalda Tuska zgłosić się miał jeden z rekruterów Collegium Humanum – Bernard K. W połowie maja został on zatrzymany przez CBA w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości na uczelni.
Według serwisu Kołodziejczak miał podpisać umowę z Collegium Humanum w styczniu, a w lutym znalazł się już na liście studentów.
Chodzi o studia podyplomowe typu MBA, które dają szereg możliwości zasiadania na kierowniczych stanowiskach między innymi w instytucjach publicznych czy radach nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa.
Wiceminister wraz z jeszcze dwiema innymi osobami miał uzyskać licencjat z zarządzania po kilku miesiącach „studiowania”. Oceny na dyplomie miały zostać wymyślone „z głowy”, a wobec Kołodziejczaka miał być prowadzony „indywidualny tok nauczania”.
Michał Kołodziejczak miał zapłacić za dyplom na Collegium Humanum
W dokumentach, które dostarczyć miał polityk znajdowało się zaświadczenie, że wcześniej rzekomo studiował on na Śląsku – uczelni, której rektorem był Bazyli N. Chodzić może o Wyższą Szkołę Menedżerską w Legnicy. Bazyli N. także został zatrzymany w połowie maja przez CBA.
Goniec.pl powiązał sprawę Kołodziejczaka z jeszcze jedną z zatrzymanych wówczas osób – Wojciechem S. ze śląskiej szkoły wyższej.
Według informacji serwisu to Bernard K. miał donieść śledczym, że Kołodziejczak otrzymał dyplom bez studiowania, zapłacił mu pięć tysięcy złotych jako pierwszą ratę czesnego, i że zaświadczenie z poprzedniej uczelni było sfałszowane.
Ostatecznie wiceminister zapłacić miał łącznie 14 tysięcy złotych oraz około czterech tysięcy złotych dla Bernarda K. Dyplomu jednak nie uzyskał, bo zatrzymano rektora Colegium Humanum Pawła C.
Serwis ustalił też, że Kołodziejczak – już po zatrzymaniu rektora Collegium Humanum – miał obronić licencjat w Wołominie w Wyższej Szkole Nauk Prawnych i Administracji, a potem zapisać się na studia magisterskie do Pedagogium Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Warszawie. Z obiema uczelniami – według Gońca – powiązani byli Wojciech S. i Bernard K.
Interia próbowała skontaktować się z Michałem Kołodziejczakiem lecz nie odbiera on telefonu. W rozmowie z Wirtualną Polską polityk mówił, że „nigdy nie studiował na Collegium Humanum”, zaprzeczył temu dwukrotnie, gdy pytał go o to Goniec.pl. Jednocześnie wiceminister zadeklarować miał, że wyjaśni sprawę, ale więcej się nie odezwał.
Kołodziejczak w wywiadzie, którego udzielił Radiu Zet w lutym 2024 roku, pytany był, czy ma maturę. – Zdałem bez problemu, z bardzo dobrym wynikiem. Wkrótce będę miał kolejny etap edukacji za sobą – wyjawił.
Dopytywany, potwierdził, że rozpoczął zaoczne studia. Stwierdził również stanowczo, że łączy je z pracą na stanowisku wiceministra.
„Nie znam bardziej karykaturalnej postaci”. Burza w PiS
Do medialnych doniesień odniósł się m.in. poseł PiS Dariusz Matecki.
„Nawet Kołodziejczak uzyskał dyplom w Collegium Humanum? Czyli Hołownia dalej pozostaje jedynym, który temu nie podołał?” – napisał polityk.
Sprawę skomentowała również Anna Gembicka z PiS.
„Przypominam – Michał Kołodziejczak to główna osoba odpowiedzialna w PO za rolnictwo. Powinien zostać odwołany już dawno za oszukanie rolników, lenistwo i niekompetencję. A teraz dochodzi kolejny argument. Kołodziejczak do dymisji” – napisała.
Poseł PiS Krzysztof Ciecióra dodał: „Nie znam bardziej karykaturalnej postaci w polityce ostatnich dekad jak Michał Kołodziejczak”.
„Tusk do dymisji za wprowadzenie takich ludzi do polityki” – napisał.
Michał Kołodziejczak chce odejść z rządu
Jak informował kilka dni temu Polsat News, Michał Kołodziejczak rozważa odejście z rządu.
Powodem ma być wolne tempo wprowadzania zmian przez ministra Czesława Siekierskiego. Wiceminister winił tez PSL i Władysława Kosiniaka-Kamysza za porażkę Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.
– Nie będę tego legitymizował swoją twarzą – mówił polityk.
Afera Collegium Humanum. Trwa śledztwo
Collegium Humanum powstało w 2018 r. w Warszawie. Prywatna uczelnia oferowała szybkie kursy MBA i inne programy ułatwiające zdobywanie dyplomów często wykorzystywanych do awansu w strukturach spółek Skarbu Państwa. Część z tych dyplomów wystawiała bez odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich wiarygodność miały zapewniać współpracujące uczelnie zagraniczne, które w rzeczywistości nie miały do tego uprawnień.
Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa.
Do tej pory we wszystkich wątkach śledztwa 68 podejrzanym przedstawiono łącznie 369 zarzutów, w tym korupcji i wystawiania dokumentów poświadczających nieprawdę – informowała prokuratura. Sprawa nadal się rozwija.
W połowie 2024 roku szkoła zmieniła nazwę na Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia”.