Co napisała Vivian Jenna Wilson: „Myślałam o tym od jakiegoś czasu, ale wczorajszy dzień był dla mnie potwierdzeniem [chodzi o 6 listopada, czyli gdy było już wiadomo, że Donald Trump będzie nowym prezydentem USA – red.]. Nie widzę swojej przyszłości w Stanach Zjednoczonych. Nawet jeśli [Trump – red.] będzie sprawował urząd tylko przez 4 lata, nawet jeśli przepisy przeciwko osobom transpłciowym jakimś cudem nie wejdą w życie, to ludzie, którzy dobrowolnie na niego głosowali, nigdzie się nie wybierają w najbliższym czasie” – oświadczyła na Threads.
Osoby transpłciowe na celowniku: Donald Trump wydał w ostatnich dniach kampanii więcej pieniędzy na reklamy krytykujące wsparcie Kamali Harris dla osób transpłciowych niż na jakikolwiek inny temat. Kwestia praw osób transpłciowych stała się także centralnym punktem końcowego przemówienia Trumpa przed dniem wyborów. I choć grupa ta jest niezwykle mała w skali całego amerykańskiego społeczeństwa, republikanin przedstawiał ją – używając przy tym poniżającego języka i przeinaczając fakty – jako zagrożenie dla tożsamości narodowej.
Konflikt z ojcem: 20-letnia Vivian Jenna Wilson jest córką Elona Muska. O ich złych relacjach opinia publiczna dowiedziała się z wywiadu, jaki miliarder udzielił w podcaście Jordana Petersona. Podczas rozmowy Musk zaczął wygłaszać transfobiczny monolog. Stwierdził m.in., że jego syn „został zabity przez wirusa przebudzonego umysłu”. W odpowiedzi Vivian Jenna Wilson wskazała, że ojciec kłamie na jej temat oraz opisała go jako chłodnego i nieobecnego. Podkreśliła również, że „to ona się go wyrzekła, a nie na odwrót”.
Muskowi opłaci się hojne wsparcie dla Trumpa: Niewykluczone, że to właśnie on jest największym wygranym tych wyborów. Dlaczego? O tym w tekście: „Elon Musk największym wygranym” wyborów. Donald Trump dużo mu obiecał.
Źródła: Vivian Jenna Wilson (Threads), AP,Politico, NBC News