W ramach projektu realizowanego przez Departament ds. Środowiska, Żywności i Spraw Wsi (Defra), naukowcy mają przeprowadzić czteroletnie badania, które mają określić, jaki rodzaj malowania turbin będzie najbardziej efektywny w zwiększaniu ich widoczności dla ptaków. Wśród proponowanych wariantów znajdują się jednolite, czarne wykończenie oraz wzorzyste malowania, które mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby ofiar kolizji.
Decyzja o malowaniu turbin wiatrowych na czarno zrodziła się w odpowiedzi na rosnące obawy, że planowana ekspansja farm wiatrowych na Morzu Północnym może wpłynąć negatywnie na ptasie populacje. Defra wskazuje, że nowe instalacje mogłyby naruszać naturalne „obszary żerowania” ptaków, co z kolei grozi zwiększeniem liczby kolizji.
Inspiracją do testów był eksperyment przeprowadzony w Norwegii w 2020 roku, gdzie pomalowanie jednej łopaty turbiny na czarno przyniosło spektakularny efekt – liczba ofiar spadła aż o 70 procent. Wyniki te budzą nadzieję, że podobne rozwiązania mogą znaleźć zastosowanie na brytyjskich wodach.
Eksperci podkreślają, że technika malowania, która zwiększa widoczność konstrukcji, nie jest nowością. Stosowanie powłok ultrafioletowych, popularnych w redukcji kolizji ptaków z oknami, również zostanie uwzględnione w testach. Pierwszym etapem będą prace laboratoryjne, a malowanie operacyjnych turbin planowane jest na 2027 rok.
Wprowadzenie nowej technologii budzi również polityczne emocje. Amerykański prezydent Donald Trump, znany z krytycznego podejścia do energii wiatrowej, nie omieszkał skomentować planów Wielkiej Brytanii. W jednym ze swoich wystąpień dla telewizji Fox News stwierdził, że „wiatraki zabijają ptaki i są okropne”, a później miał doradzić brytyjskiemu premierowi Keir Starmerowi, aby zrezygnował z budowy turbin.