-
Polska wysyła 30 żołnierzy do Danii, aby wesprzeć ochronę zbliżających się szczytów.
-
Decyzja ma związek z serią incydentów z dronami nad duńskimi lotniskami i bazami wojskowymi. W kręgach władzy rośnie podejrzenie o rosyjską prowokację.
-
Dania wprowadziła zakaz cywilnych lotów dronów do piątku.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– Dania miała swoje incydenty z dronami. Pani premier Danii, rozmawiałem z nią ostatnio kilka razy, nie wyklucza niestety, podobnie jak to miało miejsce w Polsce, prowokacji rosyjskiej – powiedział Donald Tusk.
Następnie premier poinformował o prośbie rządu Danii, który chciałby, aby to polscy żołnierze współuczestniczyli w ochronie zbliżających się szczytów w Skandynawii.
– Głównie chodzi o zagrożenie antydronowe i traktujemy to jako oczywisty akt solidarności, sami mogliśmy liczyć na pomoc naszych sojuszników 10 września w czasie ataku dronów. Więc jest rzeczą oczywistą, że dzisiaj podjęliśmy decyzję o wysłaniu kontyngentu za zgodą pana prezydenta, bo jak wiecie, wysłanie Wojska Polskiego za granicę wymaga zgody wszystkich instytucji. Podpisaliśmy stosowne dokumenty – mówił na jawnej części obrad Rady Ministrów.
Polska wysyła 30 żołnierzy do Danii. „Kontyngent Wojskowy Wiking gotowy do wylotu”
Według lidera Platformy Obywatelskiej krok Kopenhagi pokazuje, jak wysoko cenieni są polscy żołnierzy – także, jeśli chodzi o nowoczesne techniki. – Właśnie takich specjalistów Polska wysyła na ochronę szczytu – powiedział Tusk.
Głos w sprawie ruchu polskich wojsk zabrał także minister obrony narodowej.
„W związku z organizacją Szczytu Rady Europejskiej w Kopenhadze 30 żołnierzy Wojska Polskiego będzie wspierać w najbliższym czasie sojuszników w zapewnieniu bezpieczeństwa i ochronie duńskiej infrastruktury. Żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego Wiking są już gotowi do wylotu” – ogłosił w mediach społecznościowych Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kopenhaga – która po Polsce przejęła rotacyjną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej – zwołała na środę nieformalne spotkanie unijnych szefów państw i rządów, którego głównym tematem będzie obronność i wsparcie Ukrainy. Następnego dnia, w czwartek na wyspie Amager, zaplanowano szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej, w którym udział wezmą również państwa spoza Wspólnoty.
Incydenty dronowe w Danii. Wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa
Jednocześnie od kilkunastu dni Dania mierzy się z incydentami dronowymi nad swoimi największymi lotniskami cywilnymi – zarówno tym w Kopenhadze, jak i portami lotniczymi w Aalborgu, Esbjergu, Sonderborgu, a także wojskowej bazie lotniczej Skrydstrup.
Jeszcze w piątek – czyli na pięć dni przed planowanym nieformalnym szczytem – bezzałogowce zaobserwowano nad bazą sił powietrznych Danii w Karup na Półwyspie Jutlandzkim. Sytuacja miała także powtórzyć się w niedzielę, jednak wojsko nie przekazało dodatkowych szczegółów.
Wobec tego władze podjęły decyzję o wprowadzeniu zakazu lotów dla cywilnych dronów. Naruszenie zakazu może skutkować grzywną lub karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Nowe rozwiązanie obowiązuje od poniedziałku i będzie obowiązywać do piątku.
Dania. Sprawcy incydentów z dronami wciąż nieznani
Premier Danii w poniedziałek poinformowała, że wciąż nie wiadomo, kto stoi za atakami powietrznymi na Danię, ale jako jedyny kraj zagrażający bezpieczeństwu jej kraju wskazała Rosję.
Skandynawskim sprawom z bliska przygląda się również korespondent Polsat News. – Ten szczyt jest przygotowywany pod względem bezpieczeństwa. Wydarzenia, z którymi mamy do czynienia w Skandynawii od dobrych kilkunastu dni niepokoją – relacjonował Tomasz Lejman.
Podczas nieformalnego szczytu UE z portu królewskiego Danii wypłynie m.in. fregata „Hamburg”, która zacumowana jest w porcie od niedzieli. Statek wyruszy do cieśniny Sund, gdzie doszło do incydentów.