Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nawiązał podczas debaty wyborczej w Telewizji Republika do wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu. W jednej z rund politycznego starcia kandydaci zadawali sobie wzajemnie pytania.
Kandydat PiS na prezydenta mówił wcześniej, że spędził w Waszyngtonie siedem godzin. – Od spędzenia siedmiu godzin w garażu człowiek nie staje się samochodem. Tak, od spędzenia siedmiu godzin w Białym Domu człowiek nie staje się partnerem Donalda Trumpa – skomentował Szymon Hołownia.
Jak mówił, chce zapytać rywala o zdjęcie, które ten zrobił sobie z prezydentem USA. – Jestem ostatni, który będzie kogoś karcił za robienie sobie zdjęć w ważnych momentach, ale co pan właściwie załatwił, o czym rozmawialiście? – pytał Hołownia.
– Pytał go pan o jego zdanie na temat NATO, powiedział jak ważne jest przyspieszenie nas w kolejce dostaw broni ze Stanów Zjednoczonych. Co pan przywiózł poza zdjęciem? – zwrócił się do Nawrockiego Hołownia.
„Nerwy puszczają”. Spięcie Karola Nawrockiego z Szymonem Hołownią
– Myślę sobie, że od bycia półtora roku też się nie staje marszałkiem, a można cały czas zostać klaunem polskiej polityki – stwierdził uszczypliwie Nawrocki.
– O, nerwy puszczają. Zaczynamy się obrażać? – wtrącił Szymon Hołownia.
Karol Nawrocki mówił, że jego spotkanie z Donaldem Trumpem odbyło się już po spotkaniach z doradcami od polityki wewnętrznej, międzynarodowej. – Ich nazwiska mógł pan poznać, bo rozumiem, że się nigdy nie spotkaliście, a chcielibyście się spotkać – odparł.
W trakcie wypowiedzi kandydata PiS marszałek wtrącił: – Spotkaliśmy się, chętnie panu opowiem, ale do rzeczy, pan kluczy, opowiada. Co pan załatwił dla Polski?
– Moment, panie marszałku, mówię – odparł stanowczo Nawrocki, dodając: – Dobrze byłoby jakby marszałek polskiego Sejmu czy premier polskiego rządu spotykali się z naszymi najważniejszymi partnerami w Stanach Zjednoczonych. Moja wizyta nie była po to, aby uzyskać poparcie w mojej walce o prezydenturę, ale po to, abym szybko mógł wejść w obowiązki prezydenta Polski i zobaczyć, jaka w Białym Domu panuje atmosfera stosunków polsko-amerykańskich.
– Czuję, że te siedem godzin będzie dobre dla Polski, gdy zostanę prezydentem – dodał Nawrocki.
Wybory prezydenckie 2025. „Lepsze selfie z Donaldem Trumpem niż selfie na pogrzebie”
Szymon Hołownia oznajmił w odpowiedzi, że „bywał w Waszyngtonie, w Kongresie”. – Gratulacje – wtrącił kandydat PiS.
– Jestem w stanie powiedzieć, co załatwiłem dla Polski, co dla Polski zrobiliśmy, a nie ile godzin z kim spędziłem – mówił Hołownia. – Mam wrażenie, że nie załatwił pan dla Polski nic, załatwił pan sobie selfie kampanijne i to był cały uzysk z tej wielkiej awantury – dodał marszałek Sejmu.
Karol Nawrocki w odpowiedzi stwierdził, że „lepsze selfie z Donaldem Trumpem niż selfie na pogrzebie”. W ten sposób kandydat PiS nawiązał do burzy wokół zdjęcia, które Szymon Hołownia zrobił podczas pogrzebu papieża Franciszka, a które potem udostępnił w mediach społecznościowych.
– Dobrze pan wie, że to nie było selfie. Może od tego zacznijmy. Pokaże panu pana kolegów z Prawa i Sprawiedliwości. Rozumiem, że pan nic nie załatwił, próbuje mnie obrażać – mówił Szymon Hołownia.
– Nie, panie marszałku. Dla precyzji z Donaldem Trumpem to też nie było selfie – odparł Nawrocki.