-
Nowe badania podważają wyłącznie asteroidę jako przyczynę zagłady dinozaurów, wskazując na możliwy wpływ wulkanizmu i chorób.
-
Obecność śmiertelnej choroby kości u zauropodów w Brazylii sugeruje, że epidemie mogły osłabiać populacje dinozaurów.
-
Aktualne odkrycia pokazują, że wymieranie dinozaurów było skomplikowanym procesem z wieloma przyczynami.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Przed laty była to jedna z najważniejszych, alternatywnych koncepcji tłumaczących powody wymarcia dinozaurów. Najbardziej powszechna była ta, o uderzeniu asteroidy czy innego ciała niebieskiego, co doprowadziło do zniszczenia sporej części życia na Ziemi. Dowodów na takie uderzenie nie brakuje, najważniejszym jest krater Chixculub na Jukatanie w Meksyku, gdzie wyraźnie widać impakt. Ta okolica zawiera także sporo irydu, zatem pierwiastka skrajnie rzadkiego na Ziemi, za to bardzo częstego w kosmosie.
Już jednak trzeba było przesunąć moment uderzenia asteroidy z 65 mln lat temu na 66 mln lat. I teraz to jest dawna granica K-T, gdy kończy się era mezozoiczna dinozaurów i innych zwierząt, a zaczyna era kenozoiczna.
Może wulkany przyczyniły się do wymarcia dinozaurów
W 2020 r. pojawiła się jednak koncepcja, że potężny impakt z Kosmosu przyczynił się do zagłady życia na linii K-P, ale nie był jedynym czynnikiem. Za wielkie wymieranie kredowe odpowiedzialny jest jeszcze jeden winowajca, niemniej ważny. To działalność wulkaniczna Ziemi pod koniec kredy. Ta koncepcja została jednak porzucona, ale w 2024 r. znowu odżyła. Mowa o potężnej aktywności wulkanicznej, jaka miała miejsce w tamtym czasie na Dekanie, czyli terenie dzisiejszych Indii. Ten fragment pod koniec kredy nie był częścią Azji ani żadnego innego kontynentu, ale stanowił odrębny ląd.
Uzasadnieniem wersji z aktywnością wulkanów były badania przeprowadzone w Indiach i na Syberii, które wskazują na intensywność emisji szkodliwych gazów, w tym dwutlenku węgla do atmosfery w czasie erupcji wulkanów pod koniec kredy. Porównały one ślady pozostałe po erupcjach w kredzie z tymi, które doprowadziły do największej zagłady gatunków w dziejach Ziemi – wymierania permskiego.
Niedawno jednak informowaliśmy w Zielonej Interii, że koncepcja z uderzeniem asteroidy jednak nadal jest wiodąca, gdyż głębsze badania aktywności wulkanicznej Ziemi pod koniec kredy wykazały, że miała ona zbyt lokalny charakter, aby doprowadzić do globalnego wymierania.
Wielka epidemia wśród dinozaurów w Brazylii
Wersja ze światową epidemią wśród dinozaurów nigdy nie została porzucona. „The Anatomical Record” dowodzi bowiem, że są dowody na to, iż takie choroby toczyły duże dinozaury. Jak czytamy, badanie na skamieniałych kościach tych zwierząt w Ibira niedaleko São Paulo w Brazylii dostarczyło dowodów na to, że potencjalnie śmiertelna choroba kości stanowiła zagrożenie dla życia wielu długoszyich dinozaurów zamieszkujących tereny dzisiejszej Brazylii około 80 milionów lat temu. „Analiza sześciu nowych okazów zauropodów z górnej kredy w Brazylii pokazuje związek między chorobą a zmianami zachodzącymi w kościach zwierząt. Nie udało się znaleźć śladów gojenia, co znaczy, że choroba była śmiertelna, a dinozaury zmarły, gdy patogen wciąż był aktywny.
Jak podaje brazylijski paleontolog Tito Aureliano z Regionalnego Uniwersytetu Cariri (URCA) w Brazylii, zdegenerowane kości pochodzą z tego samego stanowiska paleontologicznego i mają ten sam wiek, co sugeruje, że w tym regionie doszło do epidemii. Wyniszczająca chorobą zakażało się wiele zwierząt. „To środowisko prawdopodobnie sprzyjało rozwojowi patogenów, które mogły być przenoszone przez komary lub przez samą wodę pitą przez zwierzęta, w tym dinozaury, żółwie i zwierzęta podobne do dzisiejszych krokodyli” – mówi Tito Aureliano.

Brazylijskie znalezisko nie dowodzi, że to jakaś epidemia spowodowała zagładę dinozaurów (choćby dlatego, że pochodzi z czasów 14 mln lat wcześniejszych niż to wielkie wymieranie), ale pokazuje, że choroby miały na nie wpływ i potrafiły dziesiątkować nawet ogromne zauropody. Były one podatne na patogeny. Warto pamiętać, że samo wymieranie było długim procesem i mogło stanowić kombinację przyczyn.
„Choroby podobne do zapalenia kości i szpiku występowały wśród dinozaurów i nie były rzadkie, szczególnie w Brazylii. Udokumentowaliśmy przypadki zmian w kościach tych zwierząt i związek między infekcją a zmianami w kościach. W tym sensie zapalenie kości i szpiku szybko postępowało u osobników bez kolców i płyt na ciele, a nieco wolniej u dinozaurów z takim uzbrojeniem. To pogłębia naszą wiedzę na temat wpływu chorób na fizjologię dinozaurów i podkreśla znaczenie badania stanów patologicznych u wymarłych gatunków w celu poznania ich historii życia i interakcji ze środowiskiem” – czytamy konkluzję.