Amerykański dolar pełni funkcję światowej waluty rezerwowej od ponad 80 lat, choć od niemal pół wieku nie jest już powiązany ze złotem. Zmiany geopolityczne, globalna inflacja i działania emitenta budzą dziś pytania o przyszłość „zielonego”. Eksperci analizują, czym można by go zastąpić – i czy w ogóle to możliwe.
Dominacja dolara
Początek dominacji dolara sięga 1944 roku, gdy podczas konferencji w Bretton Woods ustalono nowy system walutowy. Gospodarka USA, nienaruszona wojną, generowała wówczas połowę światowego PKB. Ameryka była potęgą przemysłową i militarną, a dolar stał się centralnym punktem nowego porządku. Ustalono sztywny kurs wymiany: 35 dolarów za uncję złota.
System działał przez ponad 20 lat. Europa i Japonia, zniszczone wojną, odbudowywały się dzięki amerykańskiemu eksportowi i planowi Marshalla, finansowanemu z nadwyżek dolara. Jednak z czasem USA zaczęły emitować coraz więcej waluty, by finansować wojnę w Wietnamie i rozwój państwa opiekuńczego. W 1971 roku prezydent Richard Nixon zawiesił wymienialność dolara na złoto. System ostatecznie zakończono trzy lata później.
W miejsce standardu złota pojawiły się waluty fiducjarne, a dolar zachował uprzywilejowaną pozycję dzięki systemowi petrodolara. Kraje arabskie rozliczały ropę w dolarach, a nadwyżki lokowały w amerykańskich obligacjach. To wzmocniło globalne znaczenie amerykańskiego długu i instytucji finansowych.
Co zastąpi dolara?
Po 2008 roku zaczęła się jednak zmiana. Chiny ograniczyły inwestycje w obligacje USA i postawiły na dywersyfikację – w tym zakupy złota. Mimo to juan nadal nie odgrywa znaczącej roli jako waluta rezerwowa. Podobnie jest z frankiem szwajcarskim, jenem czy nawet euro, które choć stanowi ok. 20% światowych rezerw, cierpi na brak decyzyjności EBC.
Eksperci wskazują, że nawet złoto, mimo swojej stabilności i długiej historii, nie zastąpi dolara – głównie ze względu na ograniczoną podaż. Nowa globalna waluta BRICS wciąż jest jedynie koncepcją. Przyszłość dolara wisi na włosku, ale żadna waluta nie wydaje się dziś gotowa na przejęcie jego roli.