W skrócie
-
Pomnik „Rzeź Wołyńska” autorstwa Andrzeja Pityńskiego został zdewastowany — na monumencie pojawiła się czerwono-czarna flaga oraz napis „Sława UPA”.
-
Policja zabezpiecza ślady i prowadzi dochodzenie w sprawie zniszczenia pomnika, który przez długi czas budził kontrowersje i miał trudności ze znalezieniem lokalizacji.
-
Monument upamiętnia ofiary rzezi wołyńskiej i ilustruje różnice w postrzeganiu działań OUN i UPA w Polsce i na Ukrainie.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Na podstawie pomnika, którego autorem jest Andrzej Pityński, namalowana została czerwono-czarna flaga, widoczny jest też napis cyrylicą „Sława UPA”. Flaga czerwono-czarna symbolizuje walkę o ukraińską niepodległość, była wykorzystywana m.in. przez OUN-B/UPA.
Policja o zniszczeniu pomnika została poinformowana w czwartek. Jak przekazała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku podkom. Katarzyna Pracało, na miejscu wciąż pracują policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy zabezpieczają ślady.
– Prowadzimy intensywne czynności, które pozwolą wyjaśnić, w jaki sposób doszło do tego zniszczenia i kto tego dokonał – dodała.
Domostawa. Zdewastowano pomnik, policja prowadzi czynności
Pomnik „Rzeź Wołyńska” został odsłonięty w lipcu 2024 r. Odlana w brązie rzeźba przedstawia orła, którego korpus jest umieszczony w płomieniach, a na skrzydłach umieszczono nazwy miejscowości, których mieszkańcy zostali wymordowani przez UPA. W środku monumentu znajduje się wycięty krzyż, a w nim trójzębne widły, na które nabite jest ciało dziecka. U podstawy pomnika z jednej strony znajduje się rodzina z dziećmi w płomieniach, a z drugiej – także w płomieniach – głowy dzieci nabite na sztachety płotu. Pomnik wraz z cokołem mierzy 20 metrów wysokości.
Ze względu na drastyczną wymowę pomnik budzi skrajne emocje. Przez dłuższy czas nie mógł znaleźć swojego miejsca, wiele miejscowości nie chciało go postawić na swoim terenie: Rzeszów, Toruń, Jelenia Góra, Stalowa Wola. W efekcie monument stanął przy trasie Via Carpatia w okolicy Domostawy (pow. niżański, gm. Jarocin).
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-1945 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysięcy polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.
O ile dla polskiej strony była to zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.