-
Donald Trump podczas przemówienia na forum ONZ zmierzył się z awarią telepromptera oraz ruchomych schodów i skrytykował organizację .
-
Prezydent USA zarzucił ONZ brak zaangażowania i określił działania tej organizacji jako puste słowa.
-
W trakcie przemówienia Trump odniósł się do konfliktów międzynarodowych, podkreślając własne zasługi i krytykując brak wsparcia ze strony ONZ.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– Nie mam telepromptera. Cieszę się, że jestem tu z państwem, a tym samym mówię bardziej od serca. Mogę tylko powiedzieć, że ktokolwiek, kto obsługuje teleprompter, ma duże kłopoty – powiedział amerykański przywódca. Po tych słowach wśród zgromadzonych zapanowała chwila ciszy.
Mocne słowa Donalda Trumpa w stronę ONZ. „To puste słowa”
– Od Organizacji Narodów Zjednoczonych dostałem tylko ruchome schody, które w drodze w górę zatrzymały się dokładnie w połowie (…), a potem teleprompter, który nie działał – podkreślił Trump. Mimo problemu z urządzeniem przywódca był zaopatrzony w notatki.
Prezydent zapytał jednocześnie, jaki jest cel samej instytucji. – Nie wykorzystuje ona nawet w najmniejszym stopniu swojego potencjału. Wydaje się, że jedyne, co robią, to piszą naprawdę mocno sformułowany list, a potem nigdy nie następują czyny. To puste słowa, a puste słowa nie rozwiązują wojen – powiedział.
– Zakończyłem siedem wojen, rozmawiałem z przywódcami każdego z tych krajów i nigdy nie otrzymałem telefonu od Organizacji Narodów Zjednoczonych z ofertą pomocy w sfinalizowaniu porozumienia – dodał Trump.
Wystąpienie Donalda Trumpa. Na forum uderza w ONZ
– Minęło sześć lat, odkąd ostatni raz stałem w tej wielkiej sali i przemawiałem do świata, który cieszył się dobrobytem i pokojem w czasie mojej pierwszej kadencji – powiedział Donald Trump, przemawiając na 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. – Od tego dnia wojny zburzyły pokój, który zbudowałem na dwóch kontynentach – dodał.
Jak stwierdził amerykański przywódca, po jego pierwszej kadencji „era spokoju i stabilności ustąpiła miejsca jednemu z największych kryzysów naszych czasów”.
Dalej prezydent USA ponownie uderzył w ONZ. – Musiałem kończyć wojny zamiast ONZ – stwierdził. Polityk podkreślił przy tym, że organizacja nie jest nawet blisko swojego prawdziwego potencjału. – Na moją prośbę zwiększono wydatki na Sojusz i teraz będzie silniejszy – zaznaczył Trump, mówiąc o perspektywie transatlantyckiej.
Prezydent USA odniósł się także do wojny Izraela z Hamasem. – Musimy tę wojnę zakończyć – powiedział. Trump zaapelował także o wypuszczenie izraelskich zakładników, którzy wciąż pozostają w niewoli.
Trump skomentował także wojnę w Ukrainie. – Co mogą zrobić źli przywódcy? Zobaczcie, co się stało. Gdybym był prezydentem, wojna Rosji z Ukrainą nigdy by nie wybuchła – przekazał prezydent USA.