Donald Trump będzie prezydentem trzeciej kadencji?
Donald Trump został zapytany w NBC News, czy naprawdę rozważa kandydowanie na prezydenta po raz trzeci, mimo że zabrania tego Konstytucja. – Powiem tak: wiele osób chce, żebym to zrobił. Nigdy o nic mnie tak bardzo nie proszono. Ale według mojej najlepszej wiedzy nie można tego zrobić – stwierdził, jednocześnie dodając, że nie wie, czy zgodne z konstytucją jest to, że „zabraniają” mu trzeciej kadencji (jest to zapisane wprost w 22. poprawce do konstytucji). W związku z nową deklaracją dziennikarka spytała, dlaczego w takim razie sprzedaje w swoim sklepie akcesoria z hasłem „Trump 2028”. – Wiele osób sprzedaje czapki z hasłem o 2028 roku. Ale nie mam takich planów. Planuje cztery wspaniałe lata i przekazanie prezydentury, najlepiej świetnemu republikaninowi, który pociągnie to dalej – zadeklarował. Trump stwierdził, że na rozmowy o następcy jest zdecydowanie za wcześnie i „nie chce się w to mieszać”, ale jako dobrych kandydatów wskazał wiceprezydenta J.D. Vance’a i sekretarza stanu Marco Rubio.
Trump zmienia zdanie
Wypowiedź Donalda Trumpa świadczy o zmianie jego nastawienia wobec planów ponownego kandydowania na urząd prezydenta. Choć obecnie deklaruje, że „będzie prezydentem przez osiem lat, prezydentem dwóch kadencji” i „zawsze uważał, że to bardzo ważne”, w rozmowie z tą samą dziennikarką w pod koniec marca mówił, że „nie żartuje” i poważnie rozważa kolejny start w wyborach. Dodał, że „są metody”, aby mógł objąć władzę w USA trzeci raz. Zmiana 22 poprawki konstytucji, która mówi, że „nikt nie może być wybrany na urząd prezydenta więcej niż dwa razy” byłaby bardzo trudna. Wymagałaby poparcia większości członków Izby Reprezentantów i Senatu, albo zwołania konwencji konstytucyjnej. Następnie zmiana musiałaby być jeszcze ratyfikowana przez trzy czwarte stanów.
„Metody” na trzecią kadencję
W kontekście trzeciej kadencji pojawiały się również dyskusje na temat innej – bardziej wątpliwej – możliwości polegającej na przekazaniu władzy Donaldowi Trumpowi przez nowego prezydenta. W praktyce oznaczałoby to start w wyborach np. J.D. Vance’a z Trumpem jako kandydatem na wiceprezydenta. Eksperci jednak są zgodni, że ten wariant pod względem prawnym również nie jest możliwy, ponieważ według konstytucji osoba, która nie ma prawa kandydować na prezydenta, nie może także ubiegać się o stanowisko wiceprezydenta. Istnieje jeszcze wariant startu Trumpa w wyborach do kongresu, by zostać spikerem Izby Reprezentantów. W przypadku rezygnacji prezydenta i wiceprezydenta spiker jest kolejny w linii sukcesji prezydenckiej. Większość republikanów w rozmowach z mediami wykluczała takie scenariusze.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Trump szykuje się na kolejną kadencję? W jego sklepie pojawiło się szokujące hasło”.
Źródła: NBC News, NBC News 2, The Guardian, Konstytucja USA