Jak przekazała Karoline Leavitt, która jest rzeczniczką prasową Białego Domu, prezydent USA Donald Trump „pozostaje otwarty na korespondencję z Kim Dzong Unem„.
Leavittodniosła się w ten sposób do medialnych doniesień, które wskazywały, że delegacja Korei Północnej przy ONZ wciąż odmawia przyjęcia listu amerykańskiego prezydenta. Adresatem wiadomości według ustaleń ma być Kim Dzong Un.
Trump próbuje nawiązać kontakt z Koreą Północną. Analitycy prognozują
Według agencji Reutera Donald Trump próbuje odnowić kontakt z Kim Dzong Unem po wyborze nowego prezydenta Korei Południowej.
Tamtejszą głową państwa został Lee Jae-myunga, który przyjmując urząd, zobowiązał się do wznowienia dialogu z Koreą Północną.
Zagraniczni analitycy zaznaczają jednak, że starania zarówno Donalda Trumpa i Lee Jae-myunga o odnowienie współpracy z dyktatorem najprawdopodobniej będą znacznie trudniejsze, niż z czasów pierwszej kadencji amerykańskiego prezydenta.
Podkreślono, że od czasu ostatniego szczytu Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem, Korea Północna nie wykazuje zainteresowania, aby powrócić do wspólnego dialogu.
Kim Dzong Un stanął po stronie Rosji. Stanowcza deklaracja
Przez ostatnie lata Kim Dzong Un nawiązał bliższe relacje z Rosją, wysyłając między innymi północnokoreańskich żołnierzy na Ukrainę oraz świadcząc pomoc wojskową dla armii Władimira Putina.
Z ust Kim Dzong Una padła w tej sprawie stanowcza deklaracja. Jak podały w czwartek media państwowe Korei Północnej, przywódca podkreślił, że jego państwo zawsze będzie stało po stronie Moskwy.
Wcześniej dyktator obiecał „bezwarunkowe” wsparcie dla Rosji w wojnie z Ukrainą. Zaznaczył przy tym, że jest gotowy do „odpowiedzialnego” przestrzegania traktatu obronnego, który podpisał z Władimirem Putinem w zeszłym roku.