-
O przeniesieniu portretów zdecydować miał sam Donald Trump, co odbierane jest jako kolejny przejaw napięć pomiędzy nim a poprzednikami, szczególnie Obamą.
-
Portret Obamy został wcześniej zastąpiony obrazem upamiętniającym zamach na życie Trumpa, co wzbudziło kontrowersje i podkreśliło polityczne napięcia.
-
Prezydent USA oskarżył swojego poprzednika o zdradę stanu w związku z wyborami w 2016 roku.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
taOficjalny portret byłego prezydenta Baracka Obamy, niegdyś stanowiący punkt wejścia do Białego Domu, został przeniesiony w zdecydowanie mniej eksponowane miejsce – informuje CNN.
„Manewr z portretem” to najnowszy przejaw napięcia między 44. i 47. prezydentem – dodaje stacja.
Według CNN przeniesiono również portrety innych poprzedników prezydenta USA, z którymi Donald Trump ma napięte stosunki – George’a W. Busha i jego ojca George’a H.W. Busha.
USA: Donald Trump przeniósł portret Baracka Obamy. „Niewidoczny dla turystów”
Jak informują CNN dwa źródła zaznajomione ze sprawą, Trump polecił personelowi Białego Domu przeniesienie portretu Obamy na szczyt Grand Staircase – głównej klatki schodowej łączącej parter z drugim piętrem, używanej podczas uroczystych ceremonii.
Zmiana oznacza, że obraz będzie teraz niewidoczny dla tysięcy turystów, którzy codziennie zwiedzają Biały Dom. Jedno ze źródeł CNN dodaje, że portrety obu Bushów również znajdują się obecnie w pobliżu schodów.
Z wcześniejszych doniesień wynika, że Trump ma bezpośredni wpływ niemal na wszystkie zmiany w estetyce Białego Domu, te duże, jak i małe.
Portret Baracka Obamy na schodach. To nie pierwsza zmiana w Białym Domu
Stacja CNN zdobyła zdjęcie portretu Obamy wiszącego na szczycie klatki schodowej w rogu, przy wejściu do prywatnej części rezydencji. Obszar ten jest zarezerwowany dla prezydenta i członków jego rodziny, agentów Secret Service oraz ograniczonej liczby pracowników Białego Domu.
Jest on całkowicie niedostępny dla zwiedzających, którzy chcieliby zobaczyć wizerunek byłego prezydenta autorstwa Roberta McCurdy’ego – potwierdziło CNN źródło zaznajomione ze sprawą.
To nie pierwsza zmiana dotycząca portretu Obamy. W kwietniu obraz został przeniesiony na boczą ścianę Grand Foyer Białego Domu, czyli holu głównego i zastąpiony malowidłem przedstawiającym scenę z próby zamachu na życie Trumpa w Butler w Pensylwanii z 13 lipca 2024 roku.
Zgodnie z protokołem Białego Domu portrety ostatnich prezydentów Stanów Zjednoczonych muszą być umieszczane w najbardziej widocznym miejscu, przy wejściu do rezydencji, tak aby były widoczne dla turystów i gości podczas oficjalnych wydarzeń.
Portret byłego prezydenta Joe Bidena nie został jeszcze ukończony – dodaje CNN.
Napięcia między Trumpem a Obamą. W tle oskarżenia o zdradę
Zmiany w Białym Domu następują w czasie eskalacji napięć, jakie mają miejsce w ostatnich miesiącach między Trumpem a Obamą – zauważa stacja.
Trump niedawno oskarżył Obamę i członków jego administracji o zdradę stanu podczas wyborów w 2016 roku. W odpowiedzi były prezydent wydał oświadczenie nazywając kierowane wobec niego zarzuty „oburzającymi”, „dziwacznymi” i będącymi „słabą próbą odwrócenia uwagi”.
Prokurator generalna USA Pam Bondi nakazała następnie wszczęcie dochodzenia w sprawie oskarżeń, iż wysocy rangą urzędnicy administracji Obamy sfabrykowali informacje wywiadowcze na temat ingerencji Rosji w wybory w 2016 roku.
CNN podaje również, że od dawna utrzymują się także napięte stosunki między prezydentem USA a rodziną Bushów. „Starszy Bush”, który zmarł w 2018 roku, w swojej biografii nazwał Trumpa „pyszałkiem” i otwarcie przyznawał, że głosował na Hillary Clinton w wyborach w 2016 roku.
Z kolei George W. Bush, którego Trump krytykował nazywając „nieudanym i mało inspirującym” prezydentem, oraz była pierwsza dama Laura Bush byli obecni na inauguracji prezydenta w 2025 roku, ale nie uczestniczyli w uroczystościach po ceremonii.
Stacja CNN przypomina również, że podczas swojej pierwszej kadencji Trump zastąpił wiszące w Grand Foyer portrety Billa Clintona i George’a W. Busha wizerunkami Williama McKinleya i Theodore’a Roosevelta.