Podczas wtorkowej konferencji EFNI „Przyszłość pracy, praca przyszłości” głos zabrał premier Donald Tusk.
Szef rządu podkreślał, że „Polska, Europa i cały świat znalazły się w sytuacji, gdzie trzeba głośno i wyraźnie powiedzieć, że przetrwają dla siebie i państwa”.
Donald Tusk o „końcu ery naiwnej globalizacji”. Wspomniał o Polsce
– Kończy się era naiwnej globalizacji. Jeśli chcemy osiągać sukcesy gospodarcze i budować bezpieczne państwo, musimy sobie powiedzieć, że Polska w tym coraz bardziej bezwzględnym konkursie egoistów na rynkach światowych, frontach wojen, nie będzie naiwnym partnerem. Polskie firmy nie będą stały na straconej pozycji w konkurencji z międzynarodowymi molochami – podkreślił Tusk.
Jednocześnie wezwał także do repolonizacji gospodarki. – Czas na odbudowę narodowej gospodarki, repolonizację polskiej gospodarki, rynku, kapitału – nadmienił.
Premier przekazał, że zażądał „ścisłego raportowania z wszystkich inwestycji w spółkach skarbu państwa, także o tym w jaki sposób realizowana jest polityka preferowania polskiego kapitału”.
Donald Tusk nadmienił także, że w czwartek przedstawi „pierwszy, masywny pakiet dotyczący deregulacji”. – Współpraca rządu, zespołu Rafała Brzoski i organizacji, które są tu reprezentowane, przynosi błyskawiczne efekty – dodał.
Elektrownia jądrowa w Polsce. Premier komentuje
– Pierwszym zadaniem menedżera strategicznej spółki Skarbu Państwa nie jest maksymalizacja zysku. Gdyby liczył się wyłącznie zysk, to po co obecność państwa w takiej spółce? Państwo uczestniczy w różnych obszarach gospodarki po to, by realizować interesy polskiego społeczeństwa – mówił premier.
Donald Tusk podkreślił, że „świat uczy nas dzisiaj, że kapitał i gospodarka mają narodowość”. – Nasze interesy mają biało-czerwone barwy. Ktoś nazwie to nacjonalizmem gospodarczym – proszę bardzo, nie mam z tym problemu – kontynuował.
Podczas swojego wystąpienia szef rządu odniósł się także do budowy elektrowni jądrowej w naszym kraju.
– Przy budowie tej pierwszej elektrowni, która jest w trakcie realizacji, 53 mld zł musi trafić do polskich firm bezpośrednio – mówił, dodając przy tym, „podwykonawcy, wykonawcy, muszą być z Polski” i że „to jest możliwe”.