Polityczka Polski 2050 została w grudniu 2023 roku powołana na stanowisko wiceministry w MKiDN. Ponad dwa lata później – w lipcu tego roku – decyzją premiera Donalda Tuska, w ramach rekonstrukcji rządu, została szefową resortu kultury. Jest następczynią Hanny Wróblewskiej.
MKiDN ma obecnie trzech wiceministrów (jednego sekretarza i dwóch podsekretarzy stanu) i wiceministrę – Generalną Konserwator Zabytków.
Cienkowska ma kilku doradców: Agatę Diduszko-Zyglewską, Martę Jamrozy, Artura Krajewskiego i Jakuba Szcześniaka. A także Przemysława Lubińskiego – właściciela jednego z warszawskich salonów. Dziennik „Fakt” zwrócił się do resortu z pytaniem, jakie zadania ma w MKiDN. Czy ministerstwo udzieliło odpowiedzi?
Kim jest doradca ministry Cienkowskiej? Oto ustalenia mediów
Gazeta przypomina, że Lubiński był obecny podczas ceremonii inauguracyjnej Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego imienia Fryderyka Chopina. Siedział obok samej szefowej resortu kultury. Co o nim wiadomo?
Z karty informacyjnej członka gabinetu politycznego ministry „Fakt” wyczytał, że w przeszłości był on zatrudniony w firmie, która ma swoją siedzibę na terenie Tomaszowa Mazowieckiego (Ziemia Łódzka). Doradca Cienkowskiej prowadzi jednak media społecznościowe, które pozostają do wglądu nie tylko jego znajomych, ale także osób trzecich.
Na Facebooku, w polu, które informuje o jego obecnym zatrudnieniu, znajduje się wpis o warszawskim salonie fryzjerskim, którego jest właścicielem. Na platformie, która umożliwia rezerwację wizyt w takich miejscach, można wybrać specjalistę, który zajmie się naszymi włosami. Wśród nich jest m.in. Lubiński, który świadczy w swojej firmie usługi fryzjerskie. Z ustaleń dziennika wynika, że tylko do dziś (to znaczy do czwartku – 16 października).
Na oficjalnej stronie internetowej MKiDN, gdzie znajdują się kolejne informacje o doradcy ministry, zaznaczono, że jest on laureatem tytułu honorowego – „Mistrz Rzemiosł Artystycznych”.
Resort nabrał wody w usta?
„Fakt” zapytał resort, jakie zadania Lubiński pełni w MKiDN. „Do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi” – poinformowała redakcja.