-
Brytyjskie MSZ wezwało rosyjskiego ambasadora w reakcji na naruszenie polskiej i natowskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
-
Wielka Brytania i jej sojusznicy w NATO stanowczo potępili działania Rosji, deklarując wsparcie dla Polski, Rumunii i Ukrainy.
-
Dyplomaci wielu krajów UE oraz NATO wezwali rosyjskich ambasadorów na rozmowy, a Rumunia oskarża Rosję o prowokację i kieruje sprawę do ONZ.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„Znaczące i bezprecedensowe naruszenie polskiej i natowskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony w zeszłym tygodniu, a następnie kolejne wtargnięcie do rumuńskiej przestrzeni powietrznej w sobotę było absolutnie niedopuszczalne” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Foreign Office.
Jak podkreślono, „Wielka Brytania jednoczy się z Polską, Rumunią, Ukrainą i naszymi sojusznikami z NATO, bezwarunkowo potępiając te lekkomyślne działania” Rosji.
Brytyjska dyplomacja stwierdziła, że w obliczu fali agresywnych działań ze strony Rosji, „obrona Ukrainy przed agresją (przywódcy Rosji Władimira) Putina staje się kluczowa dla bezpieczeństwa całej Europy, w tym Wielkiej Brytanii”.
Rosyjskie drony nad krajami NATO. „Rosja powinna zrozumieć”
Brytyjski resort przypomniał, że w piątek sekretarz generalny NATO Mark Rutte ogłosił wzmocnienie wschodniej flanki, wykorzystując nowe technologie, w tym m.in. broń antydronową. „Reakcja sił NATO pokazuje powagę, z jaką traktowane są działania Rosji” – oceniło brytyjskie MSZ.
W komunikacie napisano, że „Rosja powinna zrozumieć, że jej nieustająca agresja jedynie wzmacnia jedność sojuszników w NATO i determinację do wsparcia Ukrainy, a wszelkie dalsze ataki ponownie spotkają się z odpowiedzią sił”. „Rosja musi zakończyć nielegalną wojnę z Ukrainą” – podkreślono.
Rumunia wzywa rosyjskiego ambasadora po incydencie z dronami. „Prowokacja ze strony Kijowa”
Rumunia już w niedzielę zaprotestowała przeciwko sobotniemu wtargnięciu rosyjskiego drona do jej przestrzeni powietrznej podczas ataku wojsk Kremla na sąsiednią Ukrainę. Tego samego dnia ambasador Rosji w Bukareszcie, Władimir Lipajew, został wezwany do siedziby resortu.
Lipajew, cytowany przez agencję AFP, stwierdził, że zarzuty Rumunii, jakoby Rosja była odpowiedzialna za wtargnięcie, są „bezpodstawne”. W oświadczeniu ambasady z niedzieli późnym wieczorem stwierdzono: „Wszystkie fakty wskazują na celową prowokację ze strony reżimu w Kijowie” i dodano, że Bukareszt nie odpowiedział „konkretnie i przekonująco” na pytania zadane przez Rosję.
Rumuńskie MSZ zapowiedziało także, że zwróci się do Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie naruszenia przestrzeni powietrznej Rumunii przez rosyjskiego drona.