O rozmowie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem szef MON poinformował podczas piątkowej konferencji prasowej. – Rozmawiałem z Sekretarzem Wojny USA Petem Hegsethem o ostatnich rosyjskich prowokacjach na granicy Polski i NATO. Zapewnił mnie, że Polska może liczyć na przyjaźń i pełne sojusznicze wsparcie Stanów Zjednoczonych – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier podzielił się tą informacją także na platformie X.
Szef MON zapewnił, że konsultacje z sojusznikami trwają cały czas, wskazując w tym kontekście m.in. na swoją piątkową rozmowę z sekretarzem wojny (do niedawna obrony) USA Petem Hegsethem.
Drony nad Polską. Szef MON: NATO zdało egzamin
Według Kosiniaka-Kamysza, intensywność działań Sojuszu w ostatnich dniach pokazuje, że „NATO zdało egzamin”. – Możemy liczyć na naszych sojuszników, na naszych przyjaciół. Nie tylko na ich wsparcie słowne, ale przede wszystkim na ich wsparcie w postaci sprzętu, żołnierzy, zdolności, które zostają dostarczane do Polski – powiedział, jednocześnie wskazując na szereg państw sojuszniczych, które do tej pory zadeklarowały swoją pomoc.
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Kosiniak-Kamysz: Polska gotowa na przyjęcie większej liczby żołnierzy z USA
Na konferencji szef MON podkreślił, że nie może przedstawiać szczegółów rozmowy z Hegsethem, ale – jak mówił – „rozmawiali bardzo konkretnie”. – O tym, co się wydarzyło, o naszej ocenie, także o tych potrzebach i zdolnościach, które dla nas są kluczowe. Kluczowa jest dla nas obecność wojsk amerykańskich – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapewnił, że Polska jest gotowa na przyjęcie większej liczby żołnierzy amerykańskich.
Rosyjskie drony nad Polską
W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
DORSZ podkreślił w komunikacie, że „jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli”. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.
Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Był to pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.