-
Wołodymyr Zełenski stwierdził, że Polska nie jest w stanie ochronić ludności w razie zmasowanego ataku.
-
Prezydent Ukrainy zapewnił o gotowości Kijowa do szkolenia i wsparcia polskich żołnierzy w zakresie obrony powietrznej.
-
NATO-wskie siły rozpoczęły operację 'Wschodnia Straż’ po wtargnięciu rosyjskich dronów do polskiej przestrzeni powietrznej.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla Sky News Wołodymyr Zełenski odniósł się do wtargnięcia rosyjskich dronów w nocy z 10 na 11 września.
Wojna w Ukrainie. Zełenski: Polska nie będzie w stanie ochronić ludzi
W tym samym czasie armia Kijowa zmagała się z masowym atakiem Rosji, która posłała do Ukrainy ponad 800 dronów. Zełenski zaznaczył, że siłom zbrojnym Ukrainy udało się zestrzelić 700 bezzałogowców.
– Można to porównać np. z Polską. To nie jest krytyka wobec naszych polskich przyjaciół – oni nie są w stanie wojny, więc jasne jest, że nie są gotowi na takie rzeczy. Ale nawet jeśli porównamy: 810, a my zestrzeliliśmy ponad 700 z nich, a oni mieli, jak sądzę, 19 dronów, a zestrzelili cztery. Nie mieli rakiet, nie mieli pocisków balistycznych itd. – powiedział Zełenski.
– I oczywiście nie będą w stanie ochronić ludzi, jeśli dojdzie do zmasowanego ataku – dodał.
Prezydent Ukrainy podkreślił jednak, że Kijów jest gotowy wspierać Polskę i inne kraje NATO w obronie ich przestrzeni powietrznej.
– Możemy uczyć, możemy szkolić, oni są naszym partnerem – dodał, dziękując Polsce za udzielane wsparcie od pierwszych dni wojny.
Wołodymyr Zełenski: Rosja planuje dwie ofensywy
Prezydent Zełenski w wywiadzie wspomniał również, że Ukraina powstrzymała trzy rosyjskie ofensywy, ale Moskwa planuje dwie kolejne.
Zełenski dodał, że Rosjanie ponieśli ciężkie straty w ludziach i sprzęcie i są teraz pod wielką presją.
Jednocześnie zaznaczył, że siły ukraińskie potrzebują wsparcia militarnego i finansowego, by powstrzymać dwie nadchodzące ofensywy Rosji.
Drony nad Polską. Ruszyła Operacja „Wschodnia Straż”
W nocy z 10 na 11 września w polską przestrzeń powietrzną wtargnęły rosyjskie drony. Początkowo podawano, że było ich 19, prezydencki szef Biura Polityki Międzynarodowej przekazał następnie, że mowa o 21 bezzałogowcach.
Polska armia wraz z sojusznikami z NATO zestrzeliła kilka wrogich dronów.
Tego samego dnia Polska wystąpiła do NATO z wnioskiem o uruchomienie art. 4 Paktu Północnoatlantyckiego i w ciągu kilku godzin odbyły się konsultacje w ramach tego formatu. Ich efektem jest operacja Wschodnia Straż.
W misji obrony powietrznej nad Polską mają lub już uczestniczą m.in. duńskie F-16, francuskie Rafale, niemieckie Eurofightery i brytyjskie myśliwce Typhoon.