Na wiecu, którego uczestnicy wypełnili większą część rybnickiego rynku, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość przekonywał, że Rybnik i cały Śląsk są gotowe na zwycięstwo 1 czerwca.
– Chciałem wam bardzo podziękować, bo ścieranie się z instytucjami państwa polskiego, z propagandą, z fake newsami, z zabieraniem środków finansowych obywatelskiemu kandydatowi popieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość i przez Solidarność – to wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie wy, Polacy pełni nadziei, przywiązani do wolności, chcący udowodnić jeszcze raz 1 czerwca, że warto być Polakiem – uznał.
– To dzięki wam tutaj stoję. Dzięki wam mogę prowadzić kampanię wyborczą. Dzięki wam wygram te wybory i jak zostanę prezydentem, to będę mówił tylko waszym głosem – obiecał.
Poszukiwania Zorro z Tarnowa. Karol Nawrocki: Dla mnie to jest śmieszne
Nawiązał do przebranej w kostium Zorra osoby, która podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie wywiesiła z dachu jednej z kamienic przeciwny mu transparent. Powiedział, że służby państwowe są zaangażowane w poszukiwania tego człowieka, bo „odważył się zakwestionować” Trzaskowskiego.
– My się wszyscy z tego śmiejemy. Dla mnie też to jest śmieszne i zabawne, że państwo polskie szuka Zorro. Ale to jest niestety tragikomiczne i przerażające, bo przypominają się czasy, gdy o 6 rano weszli do domu młodego człowieka, który krytykował wówczas kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego – mówił Nawrocki.
– Widzimy, że ta władza nie ma żadnych świętości – jest gotowa do tego, aby wykorzystywać prokuraturę, policję, telewizję rządową, do tego, aby walczyć z nami, z obywatelami, którzy mają prawo wybrać swojego kandydata na prezydenta Polski, którzy mają prawo wyrazić czy zakwestionować program człowieka, jego drogę – ocenił, uznając m.in. frekwencję na wiecu w Rybniku za „wyraz społecznego buntu”.
Policja o Zorro z Tarnowa. Dementuje doniesienia
Do sprawy ścigania „Zorro z Tarnowa” odniosła się w piątek lokalna policja.
„Tarnowska Policja dementuje doniesienia medialne dotyczące rzekomego ścigania i zamiaru zatrzymania osoby, która podczas wiecu wyborczego wywiesiła plakat na jednej z kamienic na Rynku w Tarnowie” – czytamy w oficjalnym komunikacie. Zapewniono też, że wykroczenie polega na „umieszczeniu materiału w miejscu do tego nieprzeznaczonym, bez zgody właściciela nieruchomości”.
„Nie są to działania o charakterze nadzwyczajnym – przebiegają zgodnie z obowiązującymi procedurami stosowanymi w tego rodzaju przypadkach” – dodano.
Karol Nawrocki: Zielony Ład jest i wisi ciągle nad polskim górnictwem
Popierany przez PiS kandydat na wiecu w Rybniku powiedział, że gdy przyszedł na rybnicki rynek, dostał węgiel. Jak mówił, węgiel to „sól tej ziemi, sól Śląska, czarne złoto, tak ważne także dla Rybnika” – nie tylko pod względem gospodarczym, ale też społecznym. – To tradycja tej ziemi, ziemi Śląskiej, ziemi wolności, ziemi poszukiwania polskości od sześciu wieków, ziemi dla Polski zwycięskiej w powstaniach śląskich – wyliczał.
Nawrocki zaznaczył, że wraz z węglem usłyszał prośbę, aby jako prezydent Polski go pilnował. Podkreślił, że chce polskiego atomu, rozwoju infrastruktury i ambitnych projektów. – Ale nie oddamy naszych surowców tylko dlatego, że każe nam to obca ideologia Zielonego Ładu, która chce zniszczyć polskie kopalnie – zastrzegł.
Podkreślił, że – inaczej, niż miał stwierdził Rafał Trzaskowski na piątkowej debacie – „Zielony Ład jest i wisi ciągle nad polskim górnictwem, nad polskim sektorem energetycznym, nad cenami energii elektrycznej w 14 mln gospodarstw domowych„. – Powiem państwu, co zamierzam zrobić w obronie węgla. Polski węgiel (…) trzeba fedrować, wydobywać i rozwijać Rzeczpospolitą – zawołał, nawiązując do swoich wcześniejszych wystąpień m.in. w woj. śląskim.
Nawrocki zadeklarował, że gdy 1 czerwca „Zielony Rafał” zostanie pokonany, jako prezydent Polski wystąpi z inicjatywą referendum ogólnopaństwowego. – Przy wsparciu Solidarności odrzucimy ekoterroryzm, ekoszaleństwo Zielonego Ładu i wrócimy do normalności – umawiamy się? – zapytał zebranych, na co ci odpowiedzieli, skandując: „normalność, normalność”.
Podchwytując to hasło Nawrocki podkreślił, że wyborcy chcą normalności w szkołach swoich dzieci, w polskiej gospodarce społecznej czy na ulicach. Zadeklarował w tym kontekście zaproszenie dla wszystkich, kto chce, „żeby Polska rosła w siłę, była silna, bogata i ambitna”.
– Chcemy normalności bez nielegalnych migrantów na ulicach polskich miast – zastrzegł. – Nie chcemy nielegalnej migracji, bo Polska to nasz dom, dom nas wszystkich. Pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla wszystkich, którzy chcą żyć w normalnej, bezpiecznej, silnej Polsce, w której jest silny prezydent na trudne czasy. Prezydent, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, a nie Ursula von der Leyen – uściślił kandydat, na co zebrani odpowiedzieli: „Tu jest Polska”.
Nawrocki dodał, że „w tej Polsce normalnej, w Polsce obywatelskiej jest też miejsce dla polskich kibiców sportowych, którzy są obywatelami państwa polskiego„, pozdrawiając przy tym kibiców klubu ROW Rybnik.
Wybory prezydenckie. Nawrocki: Nie potrzebujemy w ciężkich czasach człowieka, który nie zna zwykłego życia, nie wie jak żyją Polacy
Kandydat z poparciem PiS nawiązał również do „etosu pracy na Śląsku”, który określił jako „inspirujący”. – Jestem przekonany, że dzisiaj Polska potrzebuje prezydenta, który jest gotowy ciężko dla niej pracować. Prezydenta z krwi i kości, który staje dziś przed państwem po długiej drodze swojego życia, długiej i skomplikowanej. Który rozumie ludzi ciężkiej pracy, który jest jednym z nich, który będzie głosem tych, którzy ciężko pracują i codziennie mierzą się z trudami życia, także ekonomicznego i gospodarczego – mówił.
– My nie potrzebujemy w ciężkich czasach człowieka, który był asystentem, zastępcą, jest zastępcą Donalda Tuska, nie zna zwykłego życia, nie wie jak żyją Polacy. Potrzebujemy kogoś, kto nie tylko kocha Polskę, kocha Polaków, ale także takiego, który może stać się głosem ludzi ciężkiej pracy i dla Polski będzie ciężko w waszym imieniu pracował – ocenił.
– Z tą energią, z tą nadzieją, z waszą determinacją, tak, zostanę 1 czerwca, dzięki wam i dla was prezydentem Polski. Będzie to dla mnie wielkie zobowiązanie, ogromna odpowiedzialność. Będę zawsze mówił waszym głosem, to wam obiecuję – podsumował w Rybniku Karol Nawrocki.
Zgodnie z zapowiedzią wiceprezesa PiS, posła Michała Wójcika, kandydat w sobotę wieczorem ma odwiedzić bazylikę w Piekarach Śląskich. W niedzielę do Piekar dotrze coroczna majowa pielgrzymka mężczyzn, będąca jednym z głównych wydarzeń religijnych na Górnym Śląsku. Nawrocki w tym czasie w niedzielę ma być na „Wielkim Marszu za Polską” w Warszawie.