Tomasz Siemoniak o Sebastianie M.
– Bardzo ważny wieczór dla poczucia sprawiedliwości Polek i Polaków – mówił w poniedziałek wieczorem szef MSWiA Tomasz Siemoniak. – Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. We wrześniu 2023 r. sprawca zbiegł z Polski, uważał, że bycie za granicą, duże pieniądze, jakimi dysponuje, zapewnią mu bezkarność. Państwo polskie ścigało go każdego dnia – mówił. Jak zaznaczył Siemoniak, „nie było to proste”. – Zjednoczone Emiraty Arabskie, Dubaj, to państwo, z którym dopiero budowaliśmy doświadczenia, jeśli chodzi o sprowadzenie do Polski podejrzanego o przestępstwo (…). Ta cała historia pokazuje, że nie da się ukryć, nie da się uciec – mówił szef MSWiA.
Adam Bodnar: Sebastian M. trafi do śląskiego aresztu śledczego
– Pan Sebastian M. to kolejna osoba, która jest sprowadzona do Polski, to kolejna osoba, która jest podejrzewana o tak poważne przestępstwo związane z wypadkiem komunikacyjnym i śmierć osób. Jeszcze pół roku temu na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania do Polski został sprowadzony Łukasz Ż., który nie zdążył uciec poza granice UE, uciekł do Niemiec. Obecnie jest tymczasowo aresztowany, ale wraz z nim kilka osób innych ma zarzuty – mówił w poniedziałek wieczorem minister sprawiedliwości Adam Bodnar. – Jeśli chodzi o Sebastiana M., to ta sprawa to wyraz doskonałej współpracy organów władzy publicznej (…). Ona się nie kończy w tym momencie. Pan Sebastian M. jest oddany w ręce prokuratury, już w tym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Katowicach będzie przeprowadzała czynności, czyli przesłuchanie, złożenie wyjaśnień, przedłużenie aresztu. Pan Sebastian M. będzie w jednej ze śląskich jednostek penitencjarnych, w areszcie śledczym – przekazał Adam Bodnar. Dodał, że po stronie resortu sprawiedliwości i prokuratury w sprawę ekstradycji Sebastiana M. było zaangażowanych kilkanaście osób.
Wypadek na A1
Z ustaleń prokuratury wynika, że 32-letni wówczas Sebastian M. w połowie września 2023 r. na autostradzie A1 pod Sierosławiem miał uderzyć w kię, którą podróżowała trzyosobowa rodzina (rodzice z pięcioletnim synem). Samochód stanął w płomieniach, a wszyscy jego pasażerowie zginęli. Z ustaleń biegłego wynika, że Sebastian M. jechał z prędkością co najmniej 253 km/h. Na początku października 2023 r. został zatrzymany w Dubaju, później, zgodnie z tamtejszym prawem, opuścił areszt. Mężczyźnie zatrzymano jednak paszport. Po zakończeniu procedury ekstradycyjnej w ubiegłym tygodniu został ponownie zatrzymany przez tamtejsze służby. W poniedziałek przetransportowano go do Polski.
Czytaj również: Bodnar reaguje na zatrzymanie Sebastiana M. „Niebawem stanie przed sądem”
Źródła: konferencja ministrów Tomasza Siemoniaka i Adama Bodnara