Demonstracje w Izraelu
Protesty zaczęły się ponad tydzień po tym, jak izraelski gabinet bezpieczeństwa zatwierdził plany zdobycia miasta Gaza. W Tel Awiwie, na tak zwanym Placu Zakładników, rozwinięto flagę z portretami uprowadzonych przez Hamas. Demonstranci blokowali ulice i autostradę Tel Awiw-Jerozolima. Organizatorzy wezwali także do ogólnokrajowego strajku. – Myślę, że nadszedł czas, aby zakończyć wojnę. Czas uwolnić wszystkich zakładników. Czas pomóc Izraelowi odbudować się i zmierzać w kierunku bardziej stabilnego Bliskiego Wschodu – mówił w rozmowie z AFP 54-letni uczestnik wiecu w Jerozolimie. Protesty skrytykował minister finansów Bezalel Smotrich, nazywając je kampanią, która „gra na korzyść Hamasu”.
Mieszkańcy uciekają z dzielnicy Gazy
Tysiące mieszkańców uciekają z południowej dzielnicy miasta Gaza, Zeitoun, w związku z izraelskimi planami zajęcia miasta. Według lokalnych władz sytuacja w Zeitoun, bombardowanym od wielu dni przez Izraelczyków, jest katastrofalna. W sobotnich atakach w całej Strefie Gazy zginęło co najmniej 40 osób. Izrael przygotowuje się do przesiedlenia mieszkańców atakowanych obszarów Strefy Gazy do południowej części enklawy.
Działania Izraela w Strefie Gazy
Izraelskie plany rozszerzenia działań wojennych budzą sprzeciw w kraju i za granicą. Organizacja Narodów Zjednoczonych informuje o głodzie w Gazie. Według palestyńskiej obrony cywilnej tylko w sobotę izraelskie wojsko miało 13 osób czekających na pomoc żywnościową. Według ministerstwa zdrowia w Strefie Gazy od początku wojny zginęło ponad 61,8 tys. Palestyńczyków, w większości cywilów.
Czytaj również: „Ołeksandr Mereżko: Trump popełnił strategiczny błąd. Dla rosyjskich mediów to złoto”.
Źródło: IAR, AFP