Tegoroczne lato nie zachwyca temperaturami. Od początku sierpnia w zachodniej połowie Polski średnie temperatury są miejscami o prawie 1,5 st. C niższe od średniej wieloletniej. W najbliższym czasie zrobi się jednak wyraźnie cieplej. We wtorek po południu Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wystosował pomarańczowe ostrzeżenia drugiego stopnia w związku z upałami.
11 województw z alertami drugiego stopnia
Od środy na zachodzie i południu Polski synoptycy spodziewają się upałów, które mogą się utrzymać również w czwartek. Związane z tym zagrożeniem alerty IGW drugiego stopnia obejmują następujące województwa:
-
lubuskie;
-
południowo-zachodnią część zachodniopomorskiego;
-
wielkopolskie (bez powiatu złotowskiego);
-
południową część kujawsko–pomorskiego;
-
większość dolnośląskiego (bez powiatów na południu);
-
opolskie;
-
łódzkie;
-
śląskie (bez powiatu żywieckiego);
-
południowo-zachodnie krańce mazowieckiego;
-
zachodnią część świętokrzyskiego;
-
północno-zachodnie powiaty małopolskiego.
Na tych terenach trzeba będzie się liczyć z temperaturami od 30 do 34 stopni Celsjusza. Niewykluczone, że lokalnie upał może być jeszcze większy i sięgać nawet około 35 stopni.
Powyższe ostrzeżenia obowiązują do godz. 20:00 w piątek. Niewykluczone jednak, że pojawią się kolejne alerty, nawet najwyższego, trzeciego stopnia.
Upały i burze. Jedno województwo na czerwono
Wiele wskazuje na to, że pod koniec tygodnia pogoda zrobi się jeszcze bardziej wymagająca. Wyraźnie widać to w prognozie zagrożeń IMGW. Specjaliści Instytutu w kolejnych dniach mogą wydawać dalsze ostrzeżenia.
W czwartek alerty drugiego stopnia dotyczące upałów mogą objąć zdecydowaną większość kraju. Wolne od nich mogą być tylko województwa lubelskie, pomorskie, warmińsko-mazurskie i podlaskie. W reszcie kraju może panować niebezpieczny upał.
W piątek sytuacja może być jeszcze groźniejsza, zwłaszcza w województwie lubuskim. Tam z powodu upału specjaliści prognozują wystosowanie czerwonego alertu IMGW najwyższego, trzeciego stopnia. Ostrzeżenie drugiego stopnia z powodu upałów utrzyma się z kolei w tych samych województwach co dzień wcześniej.

To nie koniec niebezpiecznych zjawisk. W piątek do naszego kraju wrócą burze. Z prognoz zagrożeń wynika, że trzeba będzie się z nimi liczyć na północnym zachodzie, czyli na Ziemi Lubuskiej, Pomorzu Zachodnim, Wielkopolsce oraz na Pomorzu.