Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wydało oświadczenie, w którym odniosło się do wypowiedzi premiera Słowacji. „Robert Fico w obliczu spadku zaufania wśród słowackiego społeczeństwa i protestów przeciwko jego prorosyjskiemu kursowi, uciekł się do poszukiwania wrogów i ich znalazł… w Ukrainie” – wskazuje resort.
„Kolejne absurdalne wypowiedzi traktujemy jako próbę przerzucenia odpowiedzialności za własne niepowodzenia w polityce wewnętrznej na inne państwa i przywódców. Radzimy spojrzeć nie za granicę, ale w lustro” – można przeczytać w oświadczeniu.
MSZ Ukrainy: Robert Fico zatruł się rosyjską propagandą
Jak zaznaczono, Ukraina wielokrotnie ostrzegała przed niebezpieczeństwem związanym z prorosyjskimi kierunkiem polityki rządu Słowacji.
„Rezultat jest oczywisty: Robert Fico i niektórzy parlamentarzyści Słowacji zatruli się rosyjską propagandą, przestali rozróżniać czerń i biel, a teraz nawet zaczęli nazywać przywódców sąsiednich przyjaznych demokracji 'wrogami'” – oceniono.
Protesty na Słowacji. Obywatele domagają się odwołania premiera
Od grudniowej wizyty Ficy w Moskwie na Słowacji rozpoczęła się fala antyrządowych protestów.
W ubiegłym tygodniu w piątek odbyły się manifestacje, w trakcie których dziesiątki tysięcy demonstrantów domagało się dymisji premiera.
Następnego dnia Fico w słowackiej telewizji stwierdził, że w kraju realizowany jest scenariusz, w którym „finansowane z zagranicy” organizacje i opozycja chcą przez protesty doprowadzić do starć z siłami bezpieczeństwa, by następnie wymusić ustąpienie rządu.
Robert Fico zrzuca odpowiedzialność na „zagranicznych ekspertów z doświadczeniem z Ukrainy i Gruzji”
Premier ocenił, że protesty zostały sprowokowane pojawieniem się fałszywych informacji o planowanym wyjściu Słowacji z Unii Europejskiej. Fico dodał też, że za organizację protestów odpowiedzialni są „zagraniczni eksperci z doświadczeniem z Ukrainy i Gruzji”.
Jak zaznaczał, służby wywiadowcze pracują nad stworzeniem listy osób pochodzących z zagranicy, których celem jest obalenie rządu. Wskazane osoby mają zostać wydalone z kraju.
Wcześniej w czwartek słowacka Rada Bezpieczeństwa Państwa, której szefem jest Fico, oceniła, że w kraju działa zagraniczna grupa, której celem jest wywołanie napięcia społecznego.
Fico także podczas spotkania mówił o grupach finansowanych z zagranicy, które wcześniej brały udział w protestach w Ukrainie i Gruzji.
Źródło: Ukrinform, Reuters