Od lutego 2022 roku trwa agresja Rosji w Ukrainie. Codziennie na froncie giną niewinni ludzie. Wśród ofiar często są sportowcy, którzy po wybuchu wojny przerwali kariery, by walczyć o obronę swojego terytorium. Niestety często kończy się to śmiercią jak w przypadku sztangistki Niny Paszkiewicz. Choć od początku konfliktu minęło ponad 2,5 roku, to trudno podejrzewać, by miał się on nagle zakończyć.
Rosja z dużymi pieniędzmi od FIFA i UEFA
Szybko po ataku Rosji FIFA i UEFA podjęły decyzje o zawieszeniu klubów z tego kraju w klubowych i narodowych rozgrywkach reprezentacyjnych. Z tego powodu „Sborna” nie przystąpiła do baraży o udział w mistrzostwach świata 2022 czy w eliminacjach mistrzostw Europy 2024, a klubów pokroju CSKA Moskwa czy Zenita Sankt Petersburg próżno szukać w europucharach. Każda próba zluzowania obostrzeń kończy się głośnym wetem wielu państw w tym między innymi Polski.
Okazuje się jednak, że obie federacje wspierają finansowo rosyjski futbol. Poinformowała o tym tamtejsza agencja TASS. Według jej komunikatu FIFA i UEFA przelały Rosyjskiemu Związkowi Piłki Nożnej ponad 4 miliony dolarów (406 mln rubli) w ramach programu rekompensaty. Wynika to z raportu finansowego opublikowanego przez federację piłkarską. Dużo większe wpływy związek uzyskał z tytułu podatku od gier hazardowych.
Ukraińcy oburzeni zachowaniem FIFA i UEFA
Wychodzi na to, że zawieszenie Rosji, nie oznacza braku wsparcia dla tamtejszej federacji. Oburza to w szczególności Ukraińców, którzy nazywają to „bulwersującą sprawą”.
Nie we wszystkich dyscyplinach Rosjanie są pozbawieni prawa startu. Cały czas kontrowersyjny wydaje się udział tenisistów z tego kraju, którzy mogą rywalizować, lecz pod neutralną flagą.