W skrócie
-
Emmanuel Macron zadeklarował, że „nie wyklucza” zestrzelenia rosyjskiego myśliwca w razie naruszenia europejskiej przestrzeni powietrznej.
-
Francja prowadzi dochodzenie wobec tankowca podejrzanego o związki z Rosją, który został zatrzymany przez wojsko.
-
W ostatnich tygodniach doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej Polski i Rumunii przez drony rosyjskie, co wzbudza obawy o bezpieczeństwo państw NATO.
Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w wywiadzie zapytał prezydenta Francji, czy jest on „za zestrzeleniem rosyjskiego myśliwca, jeśli wleci on w europejską przestrzeń powietrzną bez zezwolenia”.
– Zgodnie z doktryną strategicznej niejednoznaczności mogę powiedzieć, że niczego nie można wykluczyć – odpowiedział wymijająco Macron.
Francja. Wojsko wkroczyło na pokład tankowca. Jednostka podejrzana o powiązania z Rosją
Macron poinformował wcześniej w środę, że Francja prowadzi dochodzenie w sprawie tankowca, objętego sankcjami UE i zakotwiczonego u wybrzeży Francji, pod zarzutem popełnienia, jak to określił, „poważnych przestępstw”.
„Boracay”, statek pływający pod banderą Beninu, został wpisany na czarną listę Unii Europejskiej za przynależność do rosyjskiej „floty cieni”. Agencja AFP poinformowała o zatrzymaniu dwóch członków jego załogi.
Według specjalistycznego portalu The Maritime Executive statek jest podejrzewany o udział w incydentach z udziałem dronów, które zakłóciły ruch lotniczy w Danii we wrześniu.
Rosyjskie drony nad krajami NATO. Macron o wzmocnieniu Sojuszu
Po tym, jak Rosję oskarżono o wtargnięcia dronów na terytorium państw członkowskich NATO, Polski i Rumunii, Macron w zeszłym tygodniu powiedział, że reakcja sojuszu będzie musiała „wzmocnić się” w przypadku „nowych prowokacji” ze strony Moskwy.
Rumuńskie Ministerstwo Obrony poinformowało w zeszłym miesiącu, że przestrzeń powietrzna kraju została naruszona przez drona podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę.
Prowokacja wymierzona została także w Polskę. W nocy z 9 na 10 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
Jak podkreślono, „był to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli”. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.