Swoje przewidywania na temat przyszłości rządu Lecornu wygłosił w środowy wieczór. Jego zdaniem, większość deputowanych nie jest zwolennikami rozwiązania parlamentu i są gotowi do negocjacji w sprawie budżetu na 2026 rok.
– Powiedziałem prezydentowi, że perspektywy rozwiązania parlamentu się oddalają i że myślę, że sytuacja pozwala prezydentowi na mianowanie premiera w ciągu następnych 48 godzin – stwierdził.
Niedługo później agencja AFP poinformowała, że termin ewentualnego powołania nowego rządu, podany przez Lecornu jest realistyczny i najprawdopodobniej zostanie to zrealizowane.
Francja. Polityczny kryzys wokół budżetu i reformy emerytalnej
Opowiadając o swoich negocjacjach z politykami frakcji zasiadających w parlamencie Sebastien Lecornu zwrócił uwagę na najważniejsze kwestie, które należy rozwiązać.
Ustępujący premier wskazał m.in. na reformę emerytalną, która będzie wyjątkowo trudnym tematem w negocjacjach. Lewica żąda bowiem zawieszenia proponowanych reform, co kosztowałoby francuski budżet co najmniej 3 miliardy euro.
Zmiany w wieku emerytalnym, który podniesiony został do 64 roku życia, to jeden z priorytetów polityki Emmanuela Macrona. Przeciwna takim rozwiązaniom jest Partia Socjalistyczna, która brała aktywny udział w wielotysięcznych protestach, które organizowane były w największych francuskich miastach.
Przeciwni zawieszeniu reformy są prawicowi republikanie, którzy zapowiedzieli też, że nie weszliby do rządu tworzonego przez lewicę. Kwestia ustępstw w sprawie wieku emerytalnego dzieli też centrowy obóz prezydenta.
W trakcie wypowiedzi ustępującego szefa rządu pojawiła się także kwestia ewentualnych przedterminowych wyborów prezydenckich. Lecornu stwierdził jednak, że „nie jest to moment na zmianę”.