W skrócie
-
Sześciomiesięczny Gabriel zmarł niedługo po podaniu przeterminowanej szczepionki.
-
Sekcja zwłok nie pozwoliła na jednoznaczne określenie przyczyny śmierci dziecka, pobrano wycinki do dalszych analiz.
-
Sprawą zajmują się prokuratura i sanepid, a ostateczne wyniki śledztwa będą znane za kilka miesięcy.
Półroczny Gabriel w pierwszej połowie października został zaszczepiony w miejscowej przychodni w Gąsawie. Kilka godzin później jego stan się pogorszył.
Gabriel trafił do szpitala w Żninie, następnie został przewieziony do Bydgoszczy, gdzie po kilku dniach zmarł. W czwartek przeprowadzono sekcję zwłok dziecka.
– Podczas sekcji zwłok obecny był prokurator oraz biegły, ten jednak nie był w stanie określić jednoznacznej przyczyny zgonu – powiedziała w rozmowie z Interią rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska. Prokurator przekazała również, że pobrano wycinki tkanek, które zostaną poddane analizie.
– Ostateczne wyniki będą za kilka miesięcy, może tygodni – dodała Agnieszka Adamska-Okońska.
Śmierć sześciomiesięcznego Gabriela. Sprawę bada prokuratura
Sprawę śmierci Gabriela bada zarówno prokuratura, jak i sanepid. Kontrola wykazała, że jedna z podanych szczepionek była przeterminowana. Preparat został zabezpieczony i przekazany do dalszych badań.
„Oczywiście w żadnym wypadku taka szczepionka nie powinna zostać podana. Tutaj obowiązek leży po stronie osoby wykonującej szczepienie. Osoba podająca preparat powinna sprawdzić jego termin ważności” – wyjaśnia Łukasz Betański, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Gąsawa. Nie żyje sześciomiesięczne niemowlę
Do tragedii doszło na przełomie września i października w Gąsawie (woj. kujawsko-pomorskie). Bezpośrednio po podaniu szczepionek z kalendarza szczepień stan sześciomiesięcznego Gabriela zaczął się pogarszać. Chłopiec został przewieziony do szpitala w Żninie, a następnie do placówki w Bydgoszczy, gdzie zmarł po kilku dniach.
Po podaniu chłopcu drugiej dawki szczepionki wystąpił u niego niepożądany odczyn poszczepienny. Z uwagi na jego przebieg dziecko trafiło do szpitala – powiedziała we wtorek na antenie Polsat News Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Sprawę bada zarówno prokuratura, jak i sanepid. Kontrola wykazała, że jedna z podanych szczepionek była przeterminowana. Preparat został zabezpieczony i przekazany do dalszych badań.
„Oczywiście w żadnym wypadku taka szczepionka nie powinna zostać podana. Tutaj obowiązek leży po stronie osoby wykonującej szczepienie. Osoba podająca preparat powinna sprawdzić jego termin ważności” – wyjaśnia Łukasz Betański, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Sanepid podkreśla, że w tym momencie nie można jednoznacznie określić przyczyny śmierci dziecka. Dalsze działania będzie prowadzić prokuratura, która zapowiedziała przeprowadzenie sekcji zwłok.












