Doświadczamy pierwszego dnia fali upałów. W czwartek mieliśmy z nim do czynienia w wielu miejscach, głównie w centrum i na południu kraju. O godz. 13:00 najgoręcej było w Krakowie i Legnicy, gdzie zanotowano 31,1 st. C, a godzinę później w Kozienicach, gdzie było 31,9 st. C – wynika z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Upalnie było na Śląsku, Opolszczyźnie i na Mazowszu.
Gdzie jest burza w czwartek? Grzmi na Pomorzu Zachodnim
Choć w czwartek mamy do czynienia z pierwszym dniem nowej fali upałów, kolejnym zagrożeniem są burze i ulewy. Tego typu zjawiska obserwuje się od rana na północnym zachodzie.
Przed południem słabe burze pojawiały się miejscami nad Pomorzem Zachodnim – w rejonie Choszczna, Kalisza Pomorskiego, czy Sulinowa. Jak informuje IMGW w tych rejonach deszczu jest najwięcej i lokalnie suma opadów sięga 20-25 litrów wody na metr kwadratowy. Burz z czasem będzie więcej.
„Aktualnie znad Niemiec w kierunku północno-zachodnich krańców (w tym nad Zalew Szczeciński) wędruje bardziej rozległa formacja konwekcyjna, której towarzyszą nieliczne wyładowania atmosferyczne” – informują synoptycy na profilu Burza-Alert-IMGW na Facebooku.
Eksperci z Instytutu wcześniej oceniali, że ta strefa złej pogody dotrze w rejon Zalewu Szczecińskiego przed godz. 15:00. Po tym czasie na południowy wschód oraz na wschód od tego rejonu mogą występować kolejne burze, które będą zmierzać między innymi w kierunku Gryfic.
Późnym popołudniem oraz wieczorem nowe burze mogą się pojawiać również w południowo-zachodniej części Polski.
Ze względu na burze obowiązują alerty IMGW pierwszego stopnia w sześciu województwach:
-
zachodniopomorskim;
-
pomorskim;
-
kujawsko–pomorskim;
-
lubuskim;
-
dolnośląskim;
-
wielkopolskim.
Powyższe ostrzeżenia obowiązują od godz. 18:00 w czwartek do godz. 6:00 w piątek.
Mocno powieje, nie tylko podczas burz
Pogoda miejscami zrobi się bardzo wymagająca. Burzom oprócz ulew będzie towarzyszyć również silny wiatr, osiągający w porywach do około 70 km/h. Znacznie mocniej powieje jednak w górach.
Synoptycy ostrzegają przed prawdziwymi wichurami, które nawiedzą południową część kraju. Na południu Śląska, na Podhalu oraz w Kotlinie Kłodzkiej i na południu Opolszczyzny trzeba się liczyć z podmuchami do 75 km/h, w Beskidach i Sudetach do 90 km/h, a w Tatrach do 100 km/h.
Deszcz i burze będą nam towarzyszyć przez kolejne dni. W piątek i sobotę w trakcie burz może spaść do 30 litrów deszczu na metr kwadratowy, a lokalnie również grad. Wciąż będzie im towarzyszyć silny wiatr, do 65-70 km/h.
Wciąż będzie mocno wiało w górach – w piątek w Tatrach możliwe będą porywy do 110 km/h.