W skrócie
-
Żółciak siarkowy, zwany leśnym kurczakiem, rośnie pospolicie w Puszczy Białowieskiej i ma smak przypominający drób.
-
Grzyba można bezpiecznie spożywać, o ile zbierany jest z drzew nietrujących, takich jak dęby, wierzby czy topole, a przed spożyciem wymaga obróbki termicznej.
-
Jest ceniony w kuchni Podlasia, można przygotować z niego m.in. sznycle i frytki.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W Puszczy Białowieskiej żółciaki występują pospolicie. Rosną zarówno na zdrowych, jak i na martwych drzewach.
Grzyby żółciaki siarkowe, czyli „leśne kurczaki”
„W naszej strefie klimatycznej grzyb preferuje dęby – to jego główny żywiciel. Bardzo często występuje na topolach, na wierzbach, również na innych gatunkach liściastych” – tłumaczy Marek Wołkowycki, mykolog z Politechniki Białostockiej.
Na Podlasiu żółciaki nazywane są leśnymi kurczakami, a ich kulinarne wykorzystanie ma tutaj długą tradycję. Grzyb zastępował mięso w okresach głodu, zbierało się go szczególnie wiosną – wyjaśnia Marek Wołkowycki.
Żołciaki trzeba umieć zbierać. Grzyb jest pasożytem, który pobiera substancje z żywiciela. Dlatego nie wolno zrywać tych rosnących na toksycznych drzewach, np. cisach lub robiniach akacjowych.
Ale grzyby rosnące na dębach, wierzbach czy topolach jak najbardziej nadają się do spożycia. W 2022 r. żółciak siarkowy został oficjalnie wpisany w rozporządzeniu ministra zdrowia na listę grzybów dopuszczonych do obrotu.
Jakie potrawy można zrobić z grzyba żółciaka?
Młody żółciak siarkowy ma mięsiste małe kapelusze, które od spodu są cytrynowego koloru. I taki grzyb doskonale nadaje się na różne potrawy. Można z niego zrobić sznycle, a nawet frytki. Hubę trzeba jednak najpierw obgotować.
„Zawiera polisacharydy małocząsteczkowe i substancje, które mogą podrażnić żołądek. Potrzebna jest po prostu obróbka termiczna” – podkreśla mykolog Marek Wołkowycki.