Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zabrał w środę głos podczas otwarcia tegorocznej edycji Europejskiego Forum Nowych Idei. Swe wystąpienie poświęcił przyszłości naszego kraju, zwłaszcza w obliczu globalnych wyzwań, takich jak wzrost tendencji nacjonalistycznych i populistycznych na Zachodzie, rosnące globalne znaczenie Chin czy zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej.
„Demon zimnej wojny”
– Bezpiecznie już było – przyznał gen. Kukuła. I przekonywał, iż inwestycje w bezpieczeństwo to warunek dla zachowania nie tylko suwerenności i wolności naszego kraju, ale też zapewnienia jego rozwoju dla przyszłych pokoleń. – Przyznam, że najczęściej dzisiaj zadawanym mi pytaniem, zwłaszcza kiedy zdejmuję mundur i staję w kolejce w sklepie, jest pytanie o to, czy będzie wojna – mówił Kukuła. – Odpowiadam po prostu, że w dużej mierze to, czy ta wojna wybuchnie, będzie zależeć od nas: od ciebie, ode mnie, od naszej postawy – dodał.
Odnosząc się do bieżących wyzwań globalnych, szef Sztabu Generalnego WP ocenił, iż „żyjemy w czasach, w których ma miejsce powrót prawdziwej historii”. – Sukces gospodarczy Chin pod rządami komunistycznymi, dowodzący, że możliwy jest gwałtowny rozwój ekonomiczny, radykalna poprawa jakości życia i niebywała modernizacja technologiczna bez przyjmowania demokracji, jej podstawowych wartości, jest po prostu faktem – mówił generał.
Równocześnie – jak wskazał – obserwujemy kryzys społeczeństw zachodnich, które „tworzą szerokie pole do odradzania nacjonalizmu i populizmu”, ale też mamy do czynienia z uaktywnieniem się „starego demona zimnej wojny”. – Federacja Rosyjska ze swoją imperialistyczną od wieków naturą, w naszej „globalnej wiosce”. „Dżihad walczy z McŚwiatem”, nowe mocarstwa rzucają wyzwania starym, stare walczą o odzyskanie status quo – opisywał gen. Kukuła.
Pytania o przyszłość Polski
Przyszłość Polski, jak mówił szef Sztabu Generalnego WP, „państwa wschodniej flanki zachodniej cywilizacji”, będzie zależała od nas samych, nie tylko od tego, jak wysoki wyznaczymy budżet na obronność, ale także od demografii, ekonomii, gospodarki, naszych relacji międzynarodowych oraz „szeroko pojętej sprawczości państwa”. – W gronie tych wymienionych czynników to gospodarka i ekonomia wygrywa wojny, nieważne czy zimne, czy gorące – przekonywał Kukuła.
Przyznał, że największym obecnie zagrożeniem dla Polski i całej Europy jest Federacja Rosyjska, choć – jak ocenił – jej siła została ostatnio „mocno stępiona” dzięki oporowi Ukrainy oraz solidarnemu wsparciu, które płynie do Kijowa ze strony społeczności międzynarodowej. – Rosja dzień po dniu ściera tam swoje zasoby, ale ta sama Rosja konsekwentnie je również odbudowuje. Płacąc krwią swoich żołnierzy, zyskuje również dodatkowy bonus – doświadczenie wojenne – przestrzegał Kukuła. – Plany rozbudowy sił zbrojnych do półtora miliona żołnierzy w państwie, które jest mocarstwem atomowym, dysponuje możliwością odstraszania nuklearnego, jest bardzo czytelnym sygnałem do czego mają ci żołnierze być wykorzystani. Takich zasobów używa się w jednym celu – do dużej inwazji lądowej – mówił generał.
I dodał, że jest to szczególnie wyraziste, jeśli spojrzeć na to, jakie wnioski płyną z pierwszej fazy rosyjskiej inwazji w Ukrainie, gdzie początkowo nie doszacowano liczby potrzebnych tam żołnierzy. Kukuła zwrócił zarazem uwagę, iż polityka Moskwy jest „mocno oportunistyczna”, więc Rosja może z powodzeniem wykorzystać szanse wynikające np. z ewentualnego osłabienia więzi sojuszniczych lub wybuchu wojny na Pacyfiku.
„Zbudować państwo odporne na wojnę”
Szef Sztabu Generalnego WP przekonywał zarazem, iż w obliczu tego typu zagrożenia Polska musi jak najszybciej budować odpowiedni potencjał obronny w oparciu o odporne na rywalizację międzynarodową i wojnę państwo i społeczeństwo. – Potencjał dodatkowo wzmocniony członkostwem w NATO i silniejszymi niż zwykle relacjami z USA. Z tej perspektywy jawią nam się cztery filary naszego bezpieczeństwa. Ten pierwszy, najważniejszy, to nasz własny potencjał i zasoby obronne (…). Drugi to sojusz bilateralny z USA, kolejny z NATO i wreszcie ostatni, czwarty, mocno niedoceniany: nasze członkostwo w Unii Europejskiej – wskazał gen. Kukuła.
Jednocześnie – jak podkreślał – największą w historii transformację przechodzi polska armia. – Mamy otwartych 150 programów modernizacyjnych, jeszcze nigdy w historii nie mieliśmy ich tak wiele i jeszcze nigdy nie mieliśmy tak dużego tempa rozwoju naszych sił zbrojnych – podkreślał Kukuła. Podstawą tej transformacji, jak mówił, jest tzw. wielka siódemka. – To siedem ważnych kierunków, na które składają się po pierwsze tak zwana inteligentna masa, czyli przekształcenie się naszej kultury organizacyjnej sił zbrojnych w taki sposób, aby zwielokrotniała potencjał ilości poprzez przekształcanie zhierarchizowanej struktury podległości w opartą na kulturze innowacji strukturę sieciową – mówił Kukuła.
Kolejne filary to według niego: innowacje, rozwijanie zdolności polskiej armii do prowadzenia tzw. operacji wielodomenowych (lądowych, powietrznych, morskich, kosmicznych, w cyberprzestrzeni oraz walce z dezinformacją) oraz dwa typy odstraszania. – Jedno to jest tak zwane odstraszanie poprzez karę – jeśli ty we mnie uderzysz, to ja uderzę w ciebie. I dlatego będziemy rozwijać dominację w powietrzu – tutaj samolot F35 jest kluczowym czynnikiem i głębokie, precyzyjne rażenie, sięgające 3 tysięcy kilometrów. Drugim typem odstraszania jest tzw. odstraszanie przez „antydostęp”, czyli wyobraźcie sobie, że możemy zbudować system, w którym będziemy w stanie zestrzelić wszystkie rosyjskie drony, rakiety i samoloty – mówił szef Sztabu Generalnego WP.
Na „siódemkę” składają się ponadto m.in. zwiększanie liczebności armii, dronizacja i robotyzacja armii oraz wdrażanie sztucznej inteligencji. – To jest nasz plan na przekształcenie sił zbrojnych w zabójczo skuteczne dla naszych wrogów i przygotowane do zwyciężania wojsko polskie, które już dzisiaj staje się jednym z filarów Sojuszu Północnoatlantyckiego – podkreślał Kukuła.
W piątek na EFNI premier Donald Tusk
Rozpoczęta w środę tegoroczna edycja EFNI potrwa do piątku. Obejmie kilkadziesiąt paneli dyskusyjnych, w których wezmą udział politycy (m.in. ministrowie: klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, sprawiedliwości Waldemar Żurek i edukacji Barbara Nowacka), samorządowcy, eksperci, także goście zagraniczni. Wydarzenie zakończy w piątek wieczorem wystąpienie premiera Donalda Tuska, również poświęcone kwestiom związanym z bezpieczeństwem.