NATO potrzebuje więcej takiej broni
Amerykański generał dywizji John Rafferty poinformował w rozmowie z Agencją Reutera, że rosyjska armia jest obecnie większa, niż była na początku wojny w Ukrainie. Dodatkowo będzie ona nadal inwestować w rakiety i pociski dalekiego zasięgu oraz zaawansowaną obronę powietrzną. – Dlatego większy potencjał sojuszu jest naprawdę, naprawdę ważny – powiedział gen. John Rafferty. Szczególnym elementem tego potencjału są – zdaniem wojskowego – pociski dalekiego zasięgu, które powodują „ogromną zależność” Europy od USA w zakresie ich dostaw.
Rakiety dalekiego zasięgu w Europie?
Według doniesień Agencji Reutera w niemieckim mieście Mainz-Kastel trwają obecnie przygotowania do tymczasowego rozmieszczenia amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu w 2026 roku. W sprawie istnieje jednak wątpliwość spowodowana faktem, że plany te uzgadniano w czasie prezydentury Joe Bidena. Odpowiedź w tej kwestii może się pojawić w poniedziałek podczas spotkania niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa z sekretarzem obrony USA Pete’em Hegsethem. Warto zaznaczyć, że rozmieszczeniu rakiet w Niemczech była przeciwna Rosja, która uznawała je za „poważne zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa”.
NATO się mobilizuje
Podczas szczytu NATO w Hadze, który odbył się 24-25 czerwca omawiano wzrost wydatków obronnych do 5 proc. PKB, który ma zostać zrealizowany do 2035 r. Jak zaznaczono, Sojusz wyszedł tym samym naprzeciw oczekiwaniom Donalda Trumpa. Przywódcy rozmawiali również o zwiększeniu inwestycji w europejski przemysł zbrojeniowy. „Doraźnie ważne są bezzałogowce, systemy przeciwdronowe i pociski artyleryjskie dla Kijowa” – wskazał Ośrodek Studiów Wschodnich.
Więcej informacji na temat NATO znajduje się w artykule: „Chiny użyły lasera na samolocie NATO? Niemcy wściekli. 'Niedopuszczalne'”.
Źródła:Agencja Reutera, Ośrodek Studiów Wschodnich