Roman Giertych zawiadamia prokuraturę ws. nagrań
Roman Giertych zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień poprzez bezprawne pozyskanie informacji za pomocą oprogramowania „Pegasus”, a następnie przekazanie osobom nieuprawnionym nagrań rozmów prowadzonych między nim a Donaldem Tuskiem. Do przekroczenia uprawnień miało dojść w 2019 roku. Ponadto Giertych zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dziennikarzy Telewizji Republika, polegającego na ujawnianiu bezprawnie uzyskanych informacji na antenie stacji oraz na stronie internetowej.
Drugie zawiadomienie
W tej sprawie do Prokuratury Krajowej wpłynęło również zawiadomienie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zawiadomienie ma charakter niejawny – nadano mu klauzulę tajności, dlatego Prokuratura Krajowa nie podaje dalszych szczegółów. Pisma zostaną przekazane do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku celem wyznaczenia jednostki prokuratury właściwej do ich procesowego rozpoznania. „Śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku ze stosowaniem oprogramowania „Pegasus” w ramach kontroli operacyjnej prowadzone jest przez Zespół Śledczy nr 3 Prokuratury Krajowej. W śledztwie tym Roman Giertych ma status pokrzywdzonego” – podkreślono w komunikacie.
Oświadczenie rzecznika MSWiA
Oświadczenie w sprawie „publikowanych w ostatnim czasie” materiałów zamieścił rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. „CBA złożyło do prokuratury zawiadomienie z art. 266 kk w zbiegu z art. 241 kk, tj. ujawnienie informacji niejawnej oraz rozpowszechnianie informacji z postępowania przygotowawczego. Zawiadomienie dotyczy materiałów operacyjnych udostępnionych w 2020 roku ówczesnemu prokuratorowi krajowemu i publikowanych w ostatnim czasie w niektórych mediach” – przekazał.
Prawicowe media o „aferze taśmowej”
Od kilku dni prawicowe media – Telewizja Republika i wPolsce24 – publikują na antenie nagrania rozmów Romana Giertycha. Nazwano to „aferą taśmową 2.0”. Pierwszy materiał pojawił się 13 czerwca. Była to rozmowa Donalda Tuska z posłem KO z 2019 roku, przed wyborami parlamentarnymi. Dotyczyła m.in. tego, że Giertych chciał startować z list Platformy do Senatu i ogólnych nastrojów w partii. Jak zauważa „Gazeta Wyborcza”, nagrania mogą być dowodem, iż poseł KO był inwigilowany systemem Pegasus. Nagrane rozmowy były prowadzone przez komunikator. „Taką rozmowę można przejąć tylko przy pomocy Pegasusa lub podobnego systemu” – pisze „GW”. Wskazuje też, że funkcjonariusze CBA mogli dopuścić się przestępstwa, ponieważ nagrania miały zostać zniszczone.
Przeczytaj też artykuł „Republika zapowiadała 'aferę taśmową 2.0′. 'Ujawniła’… publiczne nagranie. Giertych zapowiada pozew”
Źródła:IAR, Jacek Dobrzyński na X, Prokuratura Krajowa, Gazeta.pl