Zarobki byłej szefowej CBA: Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak od marca 2024 do lutego 2025 roku była szefową Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Z kolei wcześniej, od grudnia 2023 do marca 2024 roku, pełniła obowiązki szefowej CBA. Tomasz Strzelczyk, nowy szef tej służby, postanowił ujawnić cztery oświadczenia majątkowe Kwiatkowskiej-Gurdak, które złożyła od 19 grudnia 2023 do 27 lutego bieżącego roku, gdy formalnie odeszła ze swojego stanowiska. Z oświadczenia złożonego po roku pracy na stanowisku szefowej CBA wynika, że jej dochód ze służby wyniósł 598 566 złotych. To oznacza, że miesięcznie Kwiatkowska-Gurdak zarabiała łącznie około 50 tysięcy złotych. Wspomniana kwota w wysokości 598 566 złotych może obejmować, oprócz miesięcznej pensji, również premie, nagrody oraz inne elementy jej dochodów. Nie można zatem stwierdzić, ile wynosiło miesięczne wynagrodzenie byłej szefowej CBA.
Bezpodstawne utajnienie oświadczeń? Kwiatkowska-Gurdak przed podaniem się do dymisji utajniła dochody, jakie uzyskiwała podczas pracy w CBA, o czym jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita”. Dziennik przekazał też, że na skanach oświadczeń majątkowych byłej szefowej CBA widać pieczątkę oraz podpis „zastrzeżone”, który w związku z decyzją Tomasza Strzelczyka został przekreślony. Umieszczono tam również odręczną adnotację „jawne”. Warto zauważyć, że zgodnie z prawem przesłanką utajnienia oświadczeń majątkowych szefów służb specjalnych może być sytuacja, w której ujawnienie takich informacji wiązałoby się z zagrożeniem dla składającego oświadczenie lub bliskich mu osób. Źródła, na które powołała się „Rzeczpospolita”, stwierdziły jednak, że w przypadku Kwiatkowskiej-Gurdak taka przesłanka nie zaistniała.
Okoliczności dymisji Kwiatkowskiej-Gurdak: Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak złożyła rezygnację ze stanowiska szefowej CBA 20 lutego. Dwa dni wcześniej Kwiatkowska-Gurdak była przesłuchiwana przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Podczas jawnej części przesłuchania unikała odpowiedzi na wiele zadawanych jej pytań. Powoływała się na tajemnicę pracy operacyjnej i śledztw prowadzonych przez prokuraturę. Robiła to, mimo że premier Donald Tusk zwolnił ją z tajemnicy. Zdaniem członków komisji ds. Pegasusa Kwiatkowska-Gurdak zbyt szeroko interpretowała prawo do utajniania posiadanych przez nią informacji. Jeszcze przed dymisją ówczesnej szefowej CBA w mediach pojawiły się doniesienia, że Tusk oczekiwał pilnych wyjaśnień w sprawie przesłuchania Kwiatkowskiej-Gurdak przed komisją ds. Pegasusa.
Więcej: Przeczytaj też artykuł „Polska spadła w ważnym rankingu. Niepokojące dane. Zaskakujące wyjaśnienie ministra”.
Źródła: Rzeczpospolita, Gazeta.pl