Za wprowadzeniem powszechnego głosowania korespondencyjnego opowiedziała się większość posłów, uchwalając tym samym projekt nowelizacji ustawy o Kodeksie wyborczym. Obecnie ta możliwość przysługuje jedynie osobom z niepełnosprawnościami, które mogą głosować korespondencyjnie z uwagi na to, że dostanie się do lokalu wyborczego mogłoby sprawiać im trudności.
cc Nowelizacja zakłada rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego dla wszystkich wyborców. W myśl tych przepisów kartę wyborczą należałoby wysłać pocztą na odpowiedni adres. Działałoby to jedynie w przypadku wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Głosowanie korespondencyjne dla każdego. Jest decyzja Sejmu
Oznacza to, że zmiany nie obejmą wyborów samorządowych. W tym przypadku możliwość głosowania korespondencyjnego przysługiwać będzie jedynie osobom ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, które do tej pory mogły oddać głos, nie odwiedzając lokalu wyborczego.
Jednocześnie istotne jest to, że głosowanie korespondencyjne byłoby dobrowolne. Osoby, które wolą odwiedzić lokal wyborczy i osobiście oddać głos, po wprowadzeniu nowych przepisów nadal byłyby w stanie to zrobić.
„Kpina”. Poseł PiS sprzeciwia się głosowaniu korespondencyjnemu
Za przyjęciem projektu było 243 posłów. Sprzeciw wyraziło natomiast 198 polityków. W tej drugiej grupie znalazł się m.in. przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Schreiber, który ocenił, że wprowadzenie zmian wywołałoby wiele wątpliwości wśród obywateli.
– Po tym, co państwo jako lewa strona tej sali zrobiliście po wyborach prezydenckich, po tym, jak w sposób ordynarny, bezczelny, niezgodny z prawdą próbowaliście podważać wynik wyborów, to przedstawienie tego projektu zakrawa naprawdę na kpinę – ocenił.
Chcecie doprowadzić do takiej sytuacji, by po kolejnych wyborach ta fala wątpliwości, niechęci, jeszcze bardziej się po prostu rozprzestrzeniała – dodał Schreiber.
Posłowie KO bronią głosowania korespondencyjnego. „Chcemy ułatwiać”
Odmiennego zdania jest natomiast posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Dolniak, która podkreśliła, że w jej ocenie zaproponowane zmiany realizują powszechność i równość udziału w wyborach.
Z jej opinią zgodził się poseł Mariusz Witczak z KO, który powiedział, że nowela ma charakter alternatywny. Oznacza to, że podstawową metodą głosowania pozostanie wizyta w lokalu wyborczym.
– My chcemy ułatwiać naszym rodakom udział w wyborach, a państwo chcecie utrudniać. To nas radykalnie różni, jeżeli chodzi o podejście do naszych rodaków – powiedział Witczak do posłów sprzeciwiających się nowym przepisom.