-
Ogród zoologiczny w Whipsnade odniósł sukces, rozmnażając gołębiaka kasztanowatego, gatunek uznany za wymarły w naturze.
-
Gatunek ten spotkało wiele zagrożeń, m.in. inwazyjne koty, owce i problemy z chorobami, co uniemożliwia reintrodukcję na rodzimą wyspę Socorro.
-
Pomimo trudności pojawiła się nadzieja na uratowanie gołębiaka kasztanowatego dzięki udanemu wylęgowi dziewięciu piskląt w niewoli.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Zagrożenie pierwsze to fakt, że ptak ten nigdy nie był liczny. To endemiczny gatunek, który wyodrębnił się spośród gołębiaków – czyli gołębi unikalnych dla Ameryki. Ich siedem gatunków zamieszkuje zwłaszcza tropikalne części tego kontynentu, ale nie tylko.
Najbardziej znany i jeszcze najliczniejszy jest gołębiak karoliński, inaczej gołębiak długosterny z terenów Stanów Zjednoczonych, południowej Kanady i niemal całej Ameryki Środkowej po Panamę. Z kolei gołębiak plamouchy jest ptakiem Ameryki Południowej aż po Argentynę, gołębiak cynamonowy zamieszkuje Karaiby i Jukatan, a gołębiak plamisty to ptak znany z wysp Galapagos.
I w tym gronie gołębiak kasztanowaty to ewenement, bowiem żył na jednej wyspie Socorro w archipelagu Revillagigedo. To maleńki obszar leżący daleko na Pacyfiku, na zachód od wybrzeży meksykańskich. Niegdyś przodek tego gołębia dotarł tam z kontynentalnej Ameryki i rozwinął endemiczny, unikalny gatunek. Żył przez lata w izolacji, także od zagrożeń i nie wytworzył mechanizmów obronnych.
Koty i owce załatwiły gołębia. Zupełnie wymarł
A zagrożenia pojawiły się wraz z ludźmi. Drugie zagrożenie to koty, które zaczęły wałęsać się po wyspie i opanowały ją jako niszczycielska siła. Wybiły większość gołębiaków kasztanowatych, które stanowiły dla nich łatwy łup. Dzieła zniszczenia dokończyły… owce, które w zasadzie pożarły cały habitat tych gołębi, wszystkie okoliczne zarośla.
Zdaniem niektórych ornitologów sytuacja była jednak odwrotna. Najpierw na wyspie Socorro pojawiły się owce, które wyżarły roślinność, ale nie doprowadziły jeszcze do wymarcia gołębiaków. W 1957 r. utworzono tu jednak bazę wojskową. A wraz z wojskiem pojawiły się wspomniane koty i to one dobiły ptaka.
Na całe szczęście już wyprawy z lat dwudziestych, których celem było poznanie unikalnej przyrody wysp leżących tak daleko od brzegów Ameryki, rozpoznały zagrożenia czyhające na gołębie. I już wtedy pewna część ptaków została zabrana i przekazana do zamkniętej hodowli w niewoli. To uratowało gołębiaka kasztanowatego.
Już bowiem w latach siedemdziesiątych, mimo usilnych starań, nie udało się odnaleźć ani jednego osobnika żyjącego na wolności na wyspie Socorro. W 1983 r., gdy kolejna wyprawa niczego nie znalazła, ptaka uznano za gatunek wymarły.
Wymarły na wolności. W ogrodach zoologicznych i wolierach wciąż jeszcze istniał. Niemieckie zoo w Kolonii i Frankfurcie nad Menem oraz brytyjskie ogrody w Edynburgu, Whipsnade i Londynie włączyły się w projekt, którego fundamentem była decyzja rządu Meksyku, by Socorra uznać za rezerwat biosfery.
Chociaż już na początku XXI w. rozpoczął się projekt reintrodukcji gołębia, napotkał on przeszkody. Problemem okazały się choroby – rzęsistkowica i malaria ptasia. Po ataku ptasiej grypy ptaki trzeba było ratować. A na dodatek problem kotów, owiec i szczurów na wyspie Socorro nie został wciąż rozwiązany. Nadal te inwazyjne zwierzęta tam grasują. A jakby mało było problemów, na wyspie co jakiś czas pojawia się szarańcza.
To pierwszy lęg gołębiaka kasztanowatego
W tym sensie nie wiadomo, czy gatunek tego rzadkiego gołębia uda się uratować. Ale informacje z zoo w Whipsnade w sprawie wylęgu nowych piskląt gołębiaka kasztanowatego są niezwykle budujące. Jak podaje BBC, to aż dziewięć młodych, a przecież cała populacja tego ptaka żyjąca wyłącznie w niewoli to 200 osobników.
BBC cytuje Gary’ego Warda, który podkreśla jak wielka odpowiedzialność spoczywa na barkach opiekunów gołębi w niewoli. Na całe szczęścia te pisklęta rozwijają się prawidłowo i już powoli opuszczają gniazdo, ale nadal są pod opieką rodziców. To pierwszy przypadek wylęgu tego gatunku w tym zoo.
Gołębiaki to ptaki o bardzo delikatnej, subtelnej budowie i długich ogonach. Potrafią daleko i sprawnie latać, co tłumaczy obecność gołębiaka kasztanowatego na odległym archipelagu. Te ptaki przypominały wyglądem dawnego, wymarłego już gołębia wędrownego, który niegdyś żył w Ameryce Północnej w milionowych stadach i błyskawicznie został wybity,