Gniazda, które buduje mają bardzo lichą konstrukcję. Spadają z drzew strącane wiatrem lub… rozsypują się jeszcze podczas budowy. Bywa, że wypadają z nich jaja, a one same zrywają się pod ciężarem piskląt. Do tego wszystkiego lęgi niszczą wrony, sroki i kuny. Mimo tych przeszkód dzieje się coś niezwykłego – populacja gołębi grzywaczy wciąż rośnie. Duże ptaki z charakterystyczną białą plamą na szyi widywane są już w każdym ogrodzie i parku miejskim. O fenomenie gniazdowego partacza opowie Marcin Szumowski.
Właśnie w
- To nie jest niewinna zabawa. Jak reagować na „szon patrole”
- Bliski Wschód. Izrael miał poinformować USA o ataku w Katarze. Biały Dom ujawnia
- Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja Mińska. „Bezprawne”
- Zapad 2025. Litwa wzmacnia ochronę granic. W tle manewry na Białorusi
- Sikorski ostro o współpracowniku prezydenta. „Jeszcze miał mleczaki”
- Ćwiczenia Zapad-2025. Minister Radosław Sikorski ostrzega
- Nepal: Zamieszki ogarnęły miasta, chaos w kraju. Armia wyjechała na ulice
- Francja ma nowego premiera. Został nim zaufany człowiek Macrona