Trójstyk granic na Lubelszczyźnie – to stąd kilka miesięcy temu donosiliśmy o kolejnych przypadkach przekraczania Bugu. Rzeka w swoim cyklu miewa momenty, kiedy jej niski stan skłaniał migrantów do podejmowania prób przekroczenia rzeki pieszo. Niektóre z nich kończyły się tragicznie.
– Skutecznych prób już praktycznie nie ma – mówi w rozmowie z Interią minister Marcin Kierwiński. – To dowód na to, że polska granica jest szczelna, bezpieczna i dobrze strzeżona – dodaje szef MSWiA.
Granica polsko-białoruska. Nowy kierunek migracji
Pracy jest sporo, bo jak podaje Straż Graniczna, tylko ostatniego dnia lipca doszło do 110 prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W tym kilkadziesiąt tylko na lubelskim odcinku.
– Notujemy wzrost prawie 10-krotny nielegalnych przekroczeń granicy. Widać w tych danych, jak potrzebna to była inwestycja – tłumaczy Marcin Kierwiński.
Minister pojawił się w okolicy Włodawy nieprzypadkowo – to tu zaczyna się elektroniczna zapora w ramach Tarczy Wschód. Na wysokich słupach, rozmieszczonych kilkadziesiąt metrów od siebie, umieszczono kamery i sensory, które wyłapują najmniejszy ruch. Obserwacja odbywa się całodobowo.
Granica. 98-procentowa skuteczność zapory elektronicznej
– Słupy i kamery, które widać za naszymi plecami, sprawiają, że strażnicy prowadzą bieżącą, całodobową kontrolę na całym odcinku i są w stanie reagować błyskawicznie na każdą próbę zbliżenia się do granicy – podkreśla w rozmowie z Interią podpułkownik Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej.
Powstała infrastruktura, jako komponent inwestycji o wartości 10 miliardów złotych, to tak naprawdę oczy i uszy pograniczników. Nie muszą już pieszo patrolować granicy lub wypatrywać naruszeń na wybranych fragmentach.
Centrum Wizyjne daje bieżący podgląd, który w sposób zautomatyzowany wychwytuje jakiekolwiek nieprawidłowości. To znacząco skraca czas reakcji.
Granica polsko-białoruska. Nowe możliwości SG
Wraz ze sprzętem i wsparciem kadrowym, 1 sierpnia Straż Graniczna otrzymała także nowe uprawnienia.
– Tu nie chodzi o fizyczne zestrzelenie drona. Bardziej przechwycenie. To mechanizmy, które potrafią przejąć urządzenie poprzez wejście w odpowiednią częstotliwość – mówi Interii minister Kierwiński.
Placówki Straży Granicznych mają już otrzymywać odpowiedni sprzęt i szkolić ludzi. W najbliższym czasie przeszkolone jednostki mają uzyskać zdolności operacyjne.