Siemoniak wziął udział w czwartek w obchodach 40-lecia ustanowienia swobody przemieszczania się w Europie wraz z innymi ministrami spraw wewnętrznych UE w miejscowości Schengen w Luksemburgu.
Minister zaapelował, by ci, którzy prowadzą kontrole na granicach wewnętrznych w Unii, tego zaprzestali. W jego ocenie Wspólnota powinna się skupić na ochronie granic zewnętrznych. – W polskim przypadku robimy bardzo dużo, żeby polsko-białoruska granica była szczelna – powiedział.
Kontrole na granicy z Niemcami. Siemoniak nie wyklucza
Jednocześnie jednak Siemoniak potwierdził słowa premiera Donalda Tuska, który w środę w Sejmie nie wykluczył, że latem Polska wprowadzi kontrole na granicy z Niemcami.
– To, co mówił premier Donald Tusk, jest głęboko przez nas przemyślane – podkreślił polski minister. – Od półtora roku mamy do czynienia z wyrywkowymi kontrolami na granicy polsko-niemieckiej. To uderza w cały ruch na tej granicy, powoduje korki i utrudnia życie obywatelom Polski i Niemiec – podkreślił.
– Jeśli tak dalej będzie, to – jak mówił premier – będziemy rozważać to, czy też nie wprowadzić kontroli na granicy polsko-niemieckiej, w drugą stronę – dodał Siemoniak.
Niemcy wprowadziły kontrole na granicach ze wszystkimi dziewięcioma sąsiadami, by zatrzymać przepływ migrantów.
Kryzys migracyjny. Rozmowa ministrów Polski i Niemiec
Siemoniak powiedział, że rozmawiał o kontrolach w poniedziałek z ministrem spraw wewnętrznych Niemiec Alexandrem Dobrindtem podczas jego wizyty w Warszawie.
Dobrindt nie wziął jednak udziału w czwartek w spotkaniu ministrów w Schengen. Obecni byli za to ministrowie krajów sąsiadujących z Niemcami, którzy – jak Polska – doświadczają kontroli na granicy z tym krajem.
Siemoniak podkreślił, że ministrowie tych państw tworzą wspólny front. – Każdy z sąsiadów Niemiec doświadcza tej polityki. Rozumiemy chęć zapewnienia bezpieczeństwa swoim obywatelom, natomiast uważamy, że te kontrole wewnętrzne nie przynoszą żadnego rezultatu – powiedział.
– Od dawna zgodnie protestujemy przeciwko takiej praktyce. Jest tutaj z nami niemiecka wiceminister, więc też usłyszała to wszystko, co tutaj w tej sprawie padało – zaznaczył szef MSWiA.
W jego ocenie ministrów łączy przekonanie, że „problemy z nielegalnymi migrantami i z przestępczością rozwiążemy tylko wspólnie„. – Nie rozwiążemy ich jeden kraj kosztem drugiego, że będziemy przerzucać sobie odpowiedzialność – podkreślił.
Tomasz Siemoniak. „Zaprosiłem niemieckiego ministra na granicę”
Minister poinformował, że zaprosił Dobrindta na granicę z Białorusią. – Planuję – i dojdzie do tego zapewne w ciągu najbliższych tygodni – zabrać go na granicę, pokazać ile Rzeczpospolita Polska robi, żeby granica była szczelna – powiedział.
– Rozmowy z przedstawicielami nowego niemieckiego rządu, który działa od maja, pokazują nowe podejście, oznacza ono z jednej strony znacznie twardszą politykę wobec nielegalnej migracji, natomiast jest też duże poczucie, że problemy trzeba rozwiązywać wspólnie. I problem się zaczyna na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej, też polskiej, też południowych, a nie na granicy polsko-niemieckiej – mówił Siemoniak.
Według danych Komisji Europejskiej obecnie kontrole na granicach prowadzi rekordowa liczba krajów – 15 spośród 29 państw należących do strefy Schengen. Obszar bez kontroli wewnętrznych obejmuje 29 państw europejskich, 25 spośród nich należy też do UE (nadal kontrole graniczne dotyczą Cypru i Irlandii). Nie są w Unii, a należą do Schengen: Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria.
- Presja na granicy z Białorusią trwa. Zapadła decyzja ws. strefy buforowej
- Polska rusza z międzynarodową kampanią. Premier wskazał jasny cel