W skrócie
-
Greta Thunberg została ukarana grzywną i zakazem wjazdu do Wenecji za udział w proteście proklimatycznym.
-
Aktywiści Extinction Rebellion zorganizowali akcje w 10 włoskich miastach, domagając się działań przeciwko zmianom klimatycznym.
-
Mimo kar, grupa kontynuuje protesty w kolejnych miastach Włoch.
W miniony weekend działacze międzynarodowej grupy proklimatycznej Extinction Rebellion protestowali w 10 miastach włoskich. Akcja odbywała się w czasie gdy w Brazylii kończył się szczyt klimatu COP30.
Działacze zafarbowali wodę w Wenecji na zielono
Przedstawiciele włoskiego oddziału Extinction Rebellion skrytykowali włoski rząd za opór wobec zdecydowanych działań na rzecz klimatu. Działacze protestami zamierzali wyrazić swój sprzeciw wobec władz, które podczas negocjacji na COP30 nie wsparli idei ograniczenia paliw kopalnych i tym samym nie podpisali się pod porozumieniem w tej sprawie.
Działacze Extinction Rebellion zafarbowali wodę na zielono w dziesięciu włoskich miastach. M.in. w fontannach Genui i Padwie, w rzekach w Turynie, Bolonii i Tarencie. W Wenecji pojawiła się Greta Thunberg, która uczestniczyła w proteście na słynnym Grande Canal. Na moście pojawił się transparent z napisem „stop ekobójstwu”.
Grupa aktywistów utrzymywała, że użyty w wodach barwnik był nietoksyczny i nie powodował żadnego zagrożenia dla środowiska wodnego. Gubernator prowincji Luca Zaia stwierdził jednak zaraz po proteście, że działania aktywistów mogły mieć taki efekt.
Aktywiści protestują dalej mimo kar
Jak podaje „The Telegraph”, 22-letnia Thunberg oraz 35 innych demonstrantów biorących udział w akcji, zostało ukaranych grzywną w wysokości ok. 150 dolarów. Aktywistka została ponadto objęta 48-godzinnym zakazem wjazdu do Wenecji.
Włoski oddział nie zrezygnował z manifestacji i zapowiedział w poniedziałek, że będzie demonstrował przez kolejne kilka dni w Bolonii, Padwie, Palermo, Wenecji, Turynie, Mediolanie i innych miastach.












