„Krycha” to bardzo charakterystyczna postać, mocno kojarzona ze świetnym okresem, kiedy podczas Euro 2016 reprezentacja Polski dotarła do ćwierćfinału turnieju. Właśnie Grzegorz Krychowiak był jedną z kluczowych postaci tamtej drużyny narodowej, prowadzonej wówczas przez trenera Adama Nawałkę.
Grzegorz Krychowiak zagra w Polsce? Zaskakujący kierunek „Krychy”
Co ciekawe, choć pomocnik rozpoczął grę krajowych, juniorskich zespołach, to już w tym seniorskim wydaniu, Krychowiak nigdy nie pojawił się w polskim klubie. Już jako senior, swoje pierwsze kroki stawiał w szeregach Girondins Bordeaux. Z Francją „Krycha” związany był i tak właściwie jest, przez wiele lat.
Polak był zresztą bohaterem głośnego transferu tuż po wspomnianych, niezwykle udanych dla Polski mistrzostwach Europy. Latem 2016 roku Krychowiak za 30 mln euro został wykupiony przez Paris Saint-Germain. Paryżanie ściągnęli „Krychę” z Sevilli, w barwach której Polak sięgnął po dwa triumfy w Lidze Europy UEFA (2015 i 2016).
Lata jednak mijają, a Krychowiak ma obecnie 35 lat i jest bez klubu po rozstaniu z cypryjskim Anorthosisem Famagusta. Jak poinformował katowicki „Sport”, były reprezentant Polski znalazł się w kręgu zainteresowań beniaminka zaplecza PKO BP Ekstraklasy, Wieczystej Kraków. Klubu, który wygrał baraże o awans i zaczyna zbrojenie przed pokonaniem kolejnego szczebla w drodze do upragnionej, krajowej elity.
Czy transfer Krychowiaka do pierwszoligowca jest realny? Wieczysta Kraków z pewnością może liczyć na duży budżet na tego typu głośne ruchy. A to za sprawą Wojciecha Kwietnia, właściciela klubu, który na co dzień jest właścicielem sieci aptek „Słoneczna”. W barwach krakowskiego zespołu występuje m.in. kolega reprezentacyjny Krychowiaka z czasów ME 2016, obrońca Michał Pazdan. A do niedawna trenerem był kolejny z eks-reprezentantów, Sławomir Peszko.
Jak zatem widać, możliwości ku ściąganiu wielkich nazwisk, zdecydowanie są. Pytanie jednak, czy faktycznie Krychowiak będzie chciał występować na ekstraklasowym zapleczu. Co ciekawe, w pierwszoligowych realiach od kilku sezonów funkcjonuje Wisła Kraków. Zapowiadają się zatem arcyciekawe derby małopolskiej stolicy. Pamiętając, że piętro wyżej, spoglądając na szczeble rozgrywek, jest Cracovia. W której składzie – jakżeby inaczej – kolejna duża postać z dawnego teamu u selekcjonera Nawałki – obrońca Kamil Glik. Z pamiętnego duetu, który tworzył ze wspomnianym Pazdanem.
Jak zatem widać, piłkarski Kraków przyciąga znanych, byłych reprezentantów. Pamiętajmy, że przeszło dwa lata temu karierę w Wiśle kończył Jakub Błaszczykowski.