Pożar w Dublinie
Pożar wybuchł w poniedziałek 23 czerwca w budynku znajdującym się w dzielnicy Granby Row w Dublinie (Irlandia). Według doniesień BBC w pewnym momencie zaczął się z niego wydobywać gęsty, czarny dym. Zauważył go kierowca Eurospar Tomasz Zaręba, który jechał z dostawą produktów spożywczych.
Polak uratował mężczyznę
– Widziałem płomienie buchające z okna, a jeden facet leżał na chodniku. Miał krew na twarzy i myślę, że mógł złamać obie nogi, kiedy wyskoczył z budynku. Inny facet krzyczał z okna. Nie wiedział, co ma zrobić, bo za nim były płomienie, a pod nim przepaść – zrelacjonował pan Tomasz w rozmowie z „The Irish Times”. Polak postanowił więc zaparkować ciężarówkę pod oknem, aby mężczyzna mógł zeskoczyć na jej dach z trzeciego piętra, co ostatecznie się udało.
„Niesamowicie odważna interwencja”
Pan Tomasz zapytał uratowanego mężczyznę, ile osób jeszcze znajduje się w budynku, ale nie potrafił on odpowiedzieć ze względu na szok. Polak zaczekał więc w razie, gdyby przez okno chciał się wydostać inny poszkodowany. Później na miejscu zjawili się strażacy. Jeden z nich ocenił, że mężczyzna wykonał „świetną robotę”. Podobnego zdania była dyrektorka ds. logistyki w firmie BWG Foods, która jest właścicielem i operatorem marki Eurospar w Irlandii, Joanne Mellon. – To była niesamowicie odważna interwencja – powiedziała dyrektorka, którą cytuje „The Irish Times”.
Źródła: BBC, „The Irish Times”