-
Hipopotam wywrócił łódź na rzece Sassandra w Wybrzeżu Kości Słoniowej, ginie jedenaście osób, w tym kobiety i dzieci.
-
Hipopotamy to najbardziej niebezpieczne ssaki Afryki, zabijają rocznie kilkaset osób, co znacznie przewyższa liczby ofiar innych drapieżnych zwierząt.
-
Częste ostrzeżenia przed hipopotamami pojawiają się także w miastach, gdzie żyją swobodnie, zwłaszcza w RPA.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Nie tak wiele osób jest w stanie wskazać najbardziej niebezpieczne zwierzę Afryki, a precyzyjniej – najbardziej niebezpiecznego ssaka, gdyż bezkręgowce takie jak komary z pewnością powodują więcej ofiar. Na terenie Afryki żyje wiele zwierząt uznawanych za potencjalnie groźne. Jednakże ani lwy czy lamparty oraz inne ssaki drapieżne nie powodują aż takich tragicznych konsekwencji wśród ludzi. Nie czynią tego również rzadkie nosorożce ani słonie. Nawet krokodyle nilowe oraz jadowite węże Afryki takie jak mamba czarna, mamba pospolita, kobry plujące czy żmija sykliwa nie powodują tylu ofiar, co hipopotam.
Dowodzi tego straszna tragedia, do jakiej doszło w Afryce, w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Hipopotam zaatakował łódź na rozległym jeziorze Buyo, będącym częścią rzeki Sassandra, jednej z największych na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Według oświadczenia wydanego przez minister ds. spójności narodowej, solidarności i walki z ubóstwem, Logboh Myss Belmonde Dogo, atak przeżyły tylko trzy osoby. Trwa poszukiwanie pozostałych.
Hipopotamy to najbardziej niebezpieczne zwierzęta Afryki
Na terenie Wybrzeża Kości Słoniowej, głównie w południowej części kraju, żyje obecnie około 500 hipopotamów, które jako gatunek zagrożony wyginięciem są pod ścisłą ochroną. Badania przeprowadzone w tym kraju w 2022 r. dowodzą, że hipopotam jest najczęściej wymienianym zwierzęciem odpowiedzialnym za spowodowanie śmierci lub obrażeń u ludzi. W całej Afryce każdego roku hipopotamy zabijają średnio 500 osób.
Jest to zupełnie sprzeczne z naszym postrzeganiem hipopotamów jako sympatycznych i dobrotliwych, może nawet nieruchawych grubasków. Tymczasem dorosły samiec hipopotama – bo to głównie samce są agresywne – ważą nawet cztery i pół tony, doskonale poruszają się w wodzie (chociaż nie pływają wcale dobrze) i równie sprawnie na lądzie. Hipopotam na lądzie rozpędza się do co najmniej 35-40 km/h, a są doniesienia nawet o 50 km/h. To bardzo duża szybkość jak na takie zwierzę, które bez trudu może dopędzić człowieka.
Pływanie hipopotamów jest specyficzne. Niektórzy uważają, że zwierzęta te w ogóle nie potrafią pływać, chociaż sporą część życia spędzają w wodzie. Unoszą się w wodzie, chodzą po dnie, odbijają się od niego. Pozwala im to na prędkość 8 km/h. To niewiele wolniej niż Michael Phelps.

W RPA ostrzegają przed hipopotamami w miastach
Nie jest tak, że hipopotamy żyją tylko w wodzie i na lądzie są bardzo nieporadne. Często wychodzą na ląd, by zwłaszcza nocą odpocząć i poszukać pokarmu, rosnących tu roślin. W mieście St. Lucia w Republice Południowej Afryki żyją nawet jedyne na świecie miejskie hipopotamy, które tak zadomowiły się w tym mieście, że co noc wychodzą żerować w parkach i na trawnikach. W związku z tym w St. Lucia mnóstwo jest znaków ostrzegających przed tym, by uważać nocą i nie nadziać się po zmroku na te olbrzymy. Grozi to bowiem opłakanymi konsekwencjami, nawet śmiercią.
O ile samice hipopotamów atakują rzadko, o tyle terytorialne samce bywają bardzo agresywne. Byk hipopotama jest w stanie zabić niemal każde afrykańskie zwierzę w wodzie, także lwa czy krokodyla. Ma ogromną paszczę wyposażoną w wielkie zęby i ogromną masę ciała. Wiele tragedii związanych z hipopotamami jest jednak efektem przypadkowych zderzeń łodzi z tymi zwierzętami. Dochodzi do nich podczas tłoku na rzekach i jeziorach, gdy hipopotamy wynurzają się gwałtownie.