Iga Świątek jest na dobrej drodze do pierwszego tytułu w Madrycie. Iga Świątek zwana „Królową Mączki” jeszcze nie wygrała w stolicy Hiszpanii. W roku ubiegłym pierwsza rakieta świata przegrała ze swoją wielką rywalką – Aryną Sabalenką. Warto zaznaczyć, że Białorusinka wyeliminowała już w tym roku inną reprezentantkę Polski – Magdę Linette.

Mocny początek starcia Igi Świątek z Soraną Cirsteą

Iga Świątek rozpoczęła zmagania w Madrycie od drugiej rundy i wyeliminowała Xiyu Wang. W kolejnym meczu Polce przyszło mierzyć się z Soraną Cirsteą. W przeszłości obie tenisistki mierzyły się trzy razy i każde z nich wygrała nasza rodaczka. Tenisistki grały przeciwko sobie w tym sezonie, miało to miejsce podczas WTA Doha, gdzie Rumunka była w stanie urwać tylko dwa gemy.

To spotkanie rozpoczęło się od serwisu Cirstey. Rumunka potrafiła zaskoczyć Igę Świątek, ale Polka odgryzała się kapitalnymi returnami. Pierwsza partia rozegrana została na przewagi i ostatecznie już na starcie rywalizacji Polka przełamała rywalkę. Trzeba przyznać, że obie tenisistki bardzo dobrze weszły w ten mecz, co dawało nadzieję na kapitalne widowisko.

Nie ma „bajgla”, jest przynajmniej „bagietka”

To, co się rzuciło w oczy, że Iga Świątek miała problem ze swoim pierwszym podaniem. Raszynianka w swoim gemie serwisowym trafiła tylko raz. W pozostałych czterech akcjach musiała ratować się drugim serwisem, który i tak sprawiał kłopoty rywalce. Na szczęście później kłopoty ustąpiły, a pierwsza rakieta świata rozpoczęła marsz po kolejny triumf w swojej karierze. Mimo że Cirstea grała na bardzo wysokim poziomie, to wciąż było za mało na 22-latkę.

Dość niespodziewanie Cirstea przełamała pierwszą rakietę świata w szóstym gemie. Rumunka miała mnóstwo szczęścia, co pokazuje jedna z akcji, kiedy piłka prześlizgnęła się po siatce i wylądowała w korcie raszynianki. To nie wybiło z rytmu naszej tenisistki, która dokończyła dzieła w kolejnym gemie, triumfując 6:1. Jak wyliczył Bartosz Ignacik – dziennikarz Canal+, to był dla Igi Świątek 14 set w tym roku, który Iga świątek wygrała, tracąc tylko jednego gema.

Iga Światek dokończyła dzieła

W drugim secie Iga Świątek zaczęła popełniać więcej błędów własnych, co miało swoje odzwierciedlenie w wyniku tego spotkania. Dzięki temu Rumunce udało się to, co nie wyszło w pierwszej partii, czyli doprowadziła do wyrównania 1:1. Ponadto tenisistka nie dała się tak stłamsić pierwszej rakiecie świata. Mimo to Cirstea nie znalazła sposobu, by zagrozić Idze Świątek, dzięki czemu pierwsza rakieta świata wygrała tego gema 6:1, a cały mecz 2:0.

W 1/8 finału Madrid Open Iga Świątek zmierzy się z triumfatorką meczu Victoria Azarenka – Sara Sorribes Tormo. Ten mecz wciąż twa i w pierwszym secie jest 5:5.

Udział
Exit mobile version