-
W Polsce występują dwa gatunki jeży: zachodni i wschodni, których granica zasięgu przebiega przez kraj.
-
Oba gatunki są trudne do odróżnienia, a jednoznaczne rozpoznanie często wymaga badań genetycznych.
-
Jeże w Polsce są objęte ochroną, a ich schronienia nie mogą być niszczone.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ta granica biegnie przez Polskę i dalej na południe, przez Czechy i Austrię. Na zachód od niej mamy jeża zachodniego, który jest typowy dla Europy Zachodniej, łącznie z Wyspami Brytyjskimi i Półwyspem Iberyjskim, a występuje także w Skandynawii.
Te jeże spotykane są nawet w północnej części Norwegii, a także w krajach nadbałtyckich. Wschodnia granica zasięgu jeża zachodniego to u nas tereny Śląska, częściowo Wielkopolski i Pomorze Zachodnie.
Gdy zatem napotkamy jeża na trawniku pod Warszawą, w kupie liści w Suwałkach albo w Białowieskim Parku Narodowym, nie będzie to jeż zachodni. To jego bliski krewniak zwany jeżem wschodnim, który mieszka na rozległych obszarach środkowej i wschodniej Europy, od Dunaju i Bałkanów po Syberię i Kazachstan.
Gdy jednak znajdziemy jeża w Poznaniu albo pod Opolem, to jednak nie możemy być pewni, że to jeż zachodni. Są bowiem tereny, na których zasięgi obu gatunków się pokrywają. Jeż wschodni sięga niemal do Odry.
Niektóre kraje mają po dwa gatunki jeży. Polska też
W każdym razie Polska jest jednym z nielicznych państw Europy, gdzie występują oba te gatunki. Do takich państw poza nami należą jeszcze Czechy, Austria i Słowenia, a także Estonia, Łotwa i Litwa, gdzie sięgają jeże skandynawskie.
W Polsce można spotkać dwa bardzo podobne do siebie gatunki. Jeż wschodni występuje na terenie całego kraju. Jeż zachodni spotykany jest w zachodniej części Polski. Obydwa gatunki są objęte częściową ochroną, w związku z czym, aby je chronić, ustanowiono szereg zakazów. Należą do nich chwytania i przetrzymywania oraz zakaz niszczenia lub uszkadzania ich schronisk – informuje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Jeż zachodni jest nazywany także jeżem europejskim i przez wiele lat uważano, że jego wschodnioeuropejski krewniak to tylko podgatunek żyjący na wschód od Odry i Dunaju. Potem obowiązywała koncepcja, że jest on podgatunkiem jeża anatolijskiego.
Warto bowiem pamiętać, że do rodzaju Erinaceus, do którego zalicza się dwa polskiej jeże, należą jeszcze dwa inne gatunki. To wspomniany jeż anatolijski z Turcji, Iraku, Iranu, Kaukazu i Bliskiego Wschodu oraz niektórych wysp egejskich, a także jeż amurski żyjący już na Dalekim Wschodzie. Mamy też sporo ich krewniaków takich jak stepojeże, afrojeże, piaskojeże czy chinojeże. Np. chętnie trzymany w domowych hodowlach jeż uszaty to właściwie stepojeż uszaty – mieszkaniec środkowej Azji, Bliskiego Wschodu i północnej Afryki.
Jak odróżnić jeża wschodniego od zachodniego?
Dopiero badania genetyczne wykazały, że jeże wschodnie to zupełnie odrębny gatunek i tak należy go traktować. Odróżnienie go od jeża zachodniego nie jest łatwe, zwłaszcza w zachodniej Polsce, gdzie można spotkać oba te gatunki.
Da się to jego zrobić. Jeża wschodniego nie bez powodu nazywa się niekiedy jeżem białobrzuchym, jako że jego spodnia część ciała jest jasna. U jeża zachodniego – z reguły ciemna i z plamkami.
Inną metodą jest szacowanie długości i wielkości kolców, ale to już trudniejsza metoda. I rzeczywiście jeż wschodni ma nieco mniej kolców, ale konia z rzędem temu, kto potrafiłby to sprawnie policzyć. Często dopiero sprawdzenie genów jeża pozwala dać jednoznaczną odpowiedź na pytanie, do którego konkretnie gatunku należy.