Chwile grozy przeżyli pasażerowie samolotu linii IndiGo, który w środę wyleciał z Nowego Delhi do Śrinagaru. Podczas podróży, która zazwyczaj trwa około 1,5 godziny maszyna napotkała na swojej drodze potężne zawirowania w pogodzie.
W tym czasie nad indyjską stolicą przechodziły obfite opady deszczu, gradu oraz burze. Niekorzystne warunki spowodowały spore turbulencje.
Indie. Chwile grozy podczas lotu. „Myślałem, że to mój ostatni”
Pilot maszyny, widząc na radarze, że zbliża się burza, zgłosił chęć zmiany trasy lotu, jednak wtedy znalazłby się w przestrzeni lotniczej Pakistanu, która jest zamknięta od 11 maja tego roku. Ma to związek z napiętą sytuacją między państwami oraz atakiem w Pahalgam. Na zmianę trasy strona pakistańska nie wyraziła zgody.
Pilot nie miał wyjścia i musiał kontynuować lot przez szalejącą burzę. Na pokładzie zapanował chaos, a pasażerowie z przerażeniem opisywali zdarzenie.
– Było tyle turbulencji, że myślałem, że to mój ostatni lot. Wszyscy myśleli, że się rozbijemy. To było bardzo traumatyczne przeżycie – mówił Sheikh Samiullah, jeden z pasażerów.
Burza uszkodziła samolot. W dziobie powstała wielka dziura
Mężczyzna zamieścił w sieci także nagranie, na którym widać, jak samolot trzęsie się, a w tle słychać krzyki i płacz pozostałych pasażerów.
Samiullah przyznał, że chociaż często podróżuje samolotami, to „nigdy nie doświadczył czegoś takiego”. Mimo bardzo złych warunków pogodowych, pilotowi udało się bezpiecznie wylądować, a wśród blisko 200 pasażerów oraz członków załogi nie odnotowano poszkodowanych.
Kiedy maszyna znalazła się na płycie lotniska, a podróżni mogli opuścić pokład, ich oczom ukazały się potężne zniszczenia dziobu samolotu.
Źródła: CNN, Reuters, NDTV