Zespół prowadzony przez trenera Daniela Plińskiego w pierwszych sześciu meczach zanotował aż pięć wygranych, wskakując tym samym na fotel lidera PlusLigi. Olsztynianie przegrali wówczas, tj. do wtorkowego wieczoru, tylko spotkanie z JSW Jastrzębskim Węglem, dodatkowo po tie-breaku. Więc i tak zgarnęli z tego starcia jeden punkt.
PlusLiga: Hit w Olsztynie trzymał poziom. Jurajscy Rycerze wyrwali sukces
Dokładnie taki sam, pięciosetowy scenariusz, czekał kibiców Indykpolu AZS we wspomniany, wtorkowy wieczór. W hicie PlusLigi lider z Olsztyna podejmował wicemistrzów Polski, wówczas wiceliderów – Aluron CMC Wartę Zawiercie. Czyli klub, który od kilku sezonów regularnie celuje w najwyższe cele, nie tylko krajowo, ale też w europejskich pucharach. Mowa zresztą o finaliście Ligi Mistrzów z poprzedniej kampanii.
Jurajscy Rycerze musieli się jednak mocno napocić, żeby wyszarpać zwycięstwo w Olsztynie. Indykpol AZS przy wypełnionej Hali Urania – na trybunach ponad 4 tysiące kibiców – starał się maksymalnie naciskać faworyta. Obie strony pokazały kawałek naprawdę solidnej siatkówki. Dużo więcej od błędów było ciekawych akcji, dobrych siatkarsko, mocnych wymian ciosów i zmian prowadzeń na tablicy wyników.
Ostatecznie Aluron CMC zwyciężył 3:2, w decydującej partii 15:10. Spotkanie trwało nieco ponad dwie godziny. Nagroda MVP trafiła w ręce rozgrywającego drużyny trenera Michała Winiarskiego, Portugalczyka Miguela Tavaresa. Cichym bohaterem z pewnością był Mateusz Bieniek, środkowy zanotował kapitalny występ, dokładając aż 19 punktów. Wicemistrz olimpijski zaatakował 21 razy, kończąc 17 piłek – przy skuteczności 81 proc.
Najwięcej punktów w meczu zdobył jednak Moritz Karlitzek. Przyjmujący Indykpolu AZS notuje rewelacyjne otwarcie sezonu. Przeciwko wicemistrzom Polski zdobył 22 punkty. W pierwszych pięciu meczach aż czterokrotnie kończył ze statuetkami MVP. Co więcej, niemiecki siatkarz jest najlepiej punktującym siatkarzem w całej PlusLidze.
Olsztyn ma zatem lidera, choć tak naprawdę, pracuje cały zespół. Warto dodać, że olsztyński AZS to jeden z najbardziej utytułowanych klubów siatkarskich w kraju. W swoim dorobku ma pięć tytułów mistrza Polski, osiem wicemistrzostw i dziewięć brązowych krążków. Do tego siedem razy AZS Olsztyn sięgał po Puchar Polski, był również w finale Pucharu Europy Zdobywców Pucharów (rok 1978). Po raz ostatni olsztynianie byli jednak na podium w 2008 (brąz), a mistrzami kraju w 1992 roku.
Spoglądając jednak na wysoką frekwencję w Uranii oraz choćby fakt, że będzie to jedna z aren MŚ 2027 siatkarzy, wydaje się, że w Olsztynie idą lepsze czasy. W których zarówno sportowo, jak i organizacyjnie, powinno wrócić granie o wysokie cele.
Aspiracje z pewnością są, do tego ośrodek z tradycjami, więc – z perspektywy rozwoju PlusLigi – wydaje się to scenariusz bardzo pozytywny na przyszłość.













