Inowrocław. Dron miał spaść na auta
– Mamy zgłoszenie o bezzałogowym statku powietrznym, sprawę prowadzi Żandarmeria Wojskowa – przekazała Onetowi rzeczniczka prasowa komendanta powiatowego policji w Inowrocławiu Izabella Drobniecka. Funkcjonariuszka nie potwierdziła jednak na razie informacji o uszkodzonych autach. Komunikat w sprawie wydały lokalne władze. „Informujemy, że na granicy Miasta Inowrocławia i Gminy Inowrocław spadł bezzałogowy dron szkoleniowy. Incydent z udziałem drona nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców Powiatu Inowrocławskiego” – czytamy.
Media nieoficjalnie. Stąd miał pochodzić dron
Jak podaje TVP3 Bydgoszcz, do zdarzenia doszło w pobliżu aeroklubu w Inowrocławiu. Dron miał uszkodzić dwa auta. „Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o dron obserwacyjny, rozwijanego przez Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy. To nowoczesny system rozpoznania krótkiego zasięgu, wykorzystywany przez Siły Zbrojne RP do obserwacji i analizy terenu w warunkach bojowych. Urządzenie miało być testowane przez wojsko” – pisze portal.
Poseł PiS: Policja próbuje zatuszować sprawę
O zdarzeniu pierwszy poinformował we wtorek po godz. 20:00 poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki. „Spadł dron w Inowrocławiu i uszkodził dwa samochody oraz budynek! Policja próbuje zatuszować sprawę i wyłapuje wszystkich, którzy chcą udokumentować zajście” – napisał polityk w mediach społecznościowych. Poseł rozmawiał też z „Faktem”. – Z tego, co wiem, to jest ukrywane. Mam informacje, takie nieoficjalne, że takich incydentów było więcej, tylko nie spadały na tereny cywilne, na budynki, czy na samochody osób cywilnych, tylko w takich miejscach, gdzie było to trudne do udokumentowania – stwierdził.
Na razie nie ma oficjalnych oświadczeń służb i wojska w tej sprawie. Nie wiadomo również, czy ktoś został poszkodowany.
Czytaj także: Wojsko alarmuje. Rosyjskie samoloty naruszyły przestrzeń powietrzną Litwy.
Źródła: Onet, TVP3 Bydgoszcz, „Fakt”, Bartosz Kownacki na X, Powiat Inowrocławski na Facebooku












