-
Nutrie, inwazyjne gryzonie z Ameryki Południowej, dotarły do Bieszczad, gdzie mogą stanowić zagrożenie dla unikalnej przyrody regionu.
-
W Polsce problem z dzikimi nutriami narasta od lat 60., a skutki ich obecności obejmują niszczenie roślinności, destabilizację gruntów i ryzyko podtopień.
-
Nutrie są sklasyfikowane jako jeden ze 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych i mogą być nosicielami groźnych chorób, dlatego władze zalecają ograniczenie kontaktu z tymi zwierzętami.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Bieszczady to ostoja polskiej przyrody, ostatnie schronienie wielu unikalnych gatunków. Dotarcie tu zwierząt inwazyjnych może mieć zatem poważne konsekwencje dla całej polskiej przyrody.
Nutrie są plagą w wielu miejscach. Także w Polsce
Jak informuje serwis wbieszczady.pl, na terenie Nadleśnictwa Baligród w Bieszczadach zaobserwowano właśnie nutrię. Dziennikarze na dowód pokazali zdjęcie tego charakterystycznego gryzonia – sporego, z długim i okrągłym ogonem oraz potężnymi, pomarańczowymi siekaczami.
Nutrie to zwierzęta południowoamerykańskie. Ich ojczyzna to podmokłe tereny Brazylii, Boliwii czy Argentyny, gdzie żyją chociażby na rozlewiskach Pantanal. Ich futro i mięso są na tyle cenione, że hoduje się je w Europie, Azji i Ameryce Północnej.
Zbiegłe z niewoli albo i celowo wypuszczane nutrie, opanowały wiele nowych miejsce na świecie, np. wschodnie i południowo-wschodnie tereny Stanów Zjednoczonych, a także ich północno-zachodnie pogranicze z Kanadą, Japonię, nawet Kenię w Afryce. Nutrie są też plagą w Europie, gdzie żyją dziko nad Morzem Czarnym, na Bałkanach, w zachodniej części kontynentu i także w Polsce.
Nutrie w Polsce są problemem od lat 60.
U nas ten gryzoń hodowany był w klatkach już przed wojną – pierwsza znana taka hodowla pochodzi z 1926 r. Ucieczki i dzikie występowanie inwazyjnych nutrii notuje się na terenie Polski od początku lat sześćdziesiątych.
Mamy zatem za sobą już ponad pół wieku walki z tym gryzoniem, który ma niszczycielski wpływ na przyrodę. Zwłaszcza na miejscową roślinność nadwodną oraz zwierzęta, z którymi o nią konkuruje. Nie dość, że nutrie dziennie zjadają pokarm o wadze równej 25 proc. masy swojego ciała, to jeszcze dojrzałość osiągają w zaledwie kilka miesięcy od urodzenia. Gdzie więc pojawią się inwazyjne gryzonie, tam błyskawicznie znika roślinność.
Teraz mamy nutrie w w Bieszczadach i nie wiadomo, jakie wywoła to konsekwencje. Zdjęć nutrii dostarczyło wcześniej m.in. Nadleśnictwo Baligród, więc nie ma wątpliwości, że gryzoń opanowuje te tereny.
Na rządowej stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska można przeczytać, że nutrie stały się lokalną atrakcją dwóch miast na terenie województwa śląskiego – Rybnika i Jaworzna. Zwierzęta te wywierają jednak ogromne szkody w przyrodzie i zostały zaklasyfikowane jako jedne ze 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych na świecie.
Ich działalność może zagrażać również bezpieczeństwu publicznemu. Zwierzęta uszkadzają wierzchnią warstwę gleby, doprowadzając do uszkodzeń infrastruktury drogowej, podkopami mogą wpływać na destabilizację skarp rzek, co przekłada się na ryzyko wystąpienia podtopień. Niekontrolowany przyrost populacji tego gatunku skutkuje koniecznością podjęcia przez organy ochrony przyrody działań zaradczych
Nutrie mogą się szybko przemieszczać rzekami
Populacja nutrii, nawet żyjąca w pozornie nieatrakcyjnym przyrodniczo terenie, może w szybki sposób migrować dolinami cieków wodnych i zagrażać terenom cennym przyrodniczo, nawet tam, gdzie prowadzi się ścisłą bądź czynną ochronę przyrody – alarmuje GDOŚ.
„Straty w takich ekosystemach mogą być niepowetowane i niemożliwe do odtworzenia, dlatego gatunek ten trafił na listę inwazyjnych gatunków obcych do szybkiej eliminacji” – czytamy.

Ssak ten zasiedla brzegi wód i przebywa zazwyczaj w odległości nie większej niż 100 metrów od tego miejsca. Wyrządza poważne szkody poprzez drążenie nor w brzegach rzek, tamach, zaporach i wałach ziemnych.
Ponieważ żeruje również na korzeniach i podziemnych kłączach roślin, powoduje destabilizację wierzchniej warstwy gleby, a następnie jej erozję. Uszkadzanie skarp rzecznych może prowadzić do lokalnych podtopień, a destabilizacja gleby do szkód w infrastrukturze drogowej. W konsekwencji obecność nutrii w naszym środowisku może przekładać się na zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Nutrie mogą być nosicielami różnych chorób wirusowych, np. gruźlicy, ale też pasożytów. Z uwagi na to, należy ograniczyć kontakt z tymi zwierzętami przez ludzi i zwierzęta domowe.