Komisja bezpieczeństwa narodowego irańskiego parlamentu zatwierdziła ogólny zarys projektu ustawy mającej na celu całkowite zawieszenie współpracy Teheranu z agencją ONZ nadzorującą program nuklearny – poinformowała półoficjalna irańska agencja prasowa Tasnim, powołując się na rzecznika komisji Ebrahima Rezaeia.
Wyjaśnił on, że zgodnie z ustawą, instalowanie kamer monitorujących, zezwalanie na inspekcje i składanie raportów do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) zostanie zawieszone „dopóki nie zostanie zagwarantowane bezpieczeństwo obiektów jądrowych”.
Agencja Reutera podaje, że parlament Iranu musi jeszcze zatwierdzić ustawę na posiedzeniu plenarnym.
Iran chce zawieszenia współpracy z MAEA. „Stała się instrumentem politycznym”
Przewodniczący irańskiego parlamentu Mohammad Bagher Ghalibaf również przekazał, że Madżlis pracuje nad ustawą przewidującą zawieszenie współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA).
Ghalibaf, cytowany przez agencję Tasnim, przekazał że byłaby to odpowiedź na „nieprofesjonalne działanie MAEA”.
– Iran nie planuje żadnych niepokojowych działań, ale świat wyraźnie zobaczył, że MAEA nie wywiązała się za swoich zobowiązań i stała się instrumentem politycznym – stwierdził przewodniczący Madżlisu.
Bliski Wschód. Przywódca Iranu zabrał głos po ataku odwetowym
Od rozpoczęcia wojny przez Izrael MAEA znajduje się pod stałą i ostrą krytyką ze strony władz w Teheranie.
Szef irańskiego organu do spraw energetyki jądrowej Mohammad Eslami wezwał w niedzielę szefa tej organizacji, Rafaela Grossiego, do potępienia ataków USA na Iran i podjęcia „odpowiednich kroków” przeciwko Waszyngtonowi. Skrytykował go za „bezczynność i współudział”, zapowiadając kroki prawne w tej sprawie.
Równolegle parlament Iranu debatuje nad ustawą przewidującą wyjście kraju z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) z 1968 roku.
W nocy z soboty na niedzielę USA zaatakowały trzy irańskie zakłady wzbogacania uranu – w Fordo, Natanz i Isfahanie. Stany Zjednoczone przyłączyły się tym samym do prowadzonej od 13 czerwca izraelskiej wojny przeciwko Iranowi.
Iran odpowiedział w poniedziałek ostrzałem amerykańskiej bazy Al Udeid w Katarze. Według pierwszych doniesień w ataku tym nikt nie ucierpiał, a na teren bazy nie spadła żadna rakieta.
Głos po ostrzale bazy Al Udeid zabrał najwyższy duchowy i polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei. Oświadczył na platformie społecznościowej X, że to nie jego kraj rozpoczął konflikt z Izraelem i USA. Podkreślił jednocześnie, że Iran „nie podda się żadnej agresji, z jakiejkolwiek strony i nie zgodzi się na nią”.