Symboliczny gest po „historycznym dniu”
Premier Izraela ogłosił, że amerykański prezydent Donald Trump został zaproszony do wystąpienia przed izraelskim parlamentem. Zaproszenie to ma podkreślić rolę Stanów Zjednoczonych w doprowadzeniu do podpisania rozejmu między Izraelem a Hamasem. Wcześniej obaj przywódcy odbyli rozmowę telefoniczną, w której pogratulowali sobie „historycznego wydarzenia”. Porozumienie, zawarte w Kairze, ma zakończyć miesiące walk w Strefie Gazy. Netanjahu nazwał je „wielkim dyplomatycznym sukcesem i moralnym zwycięstwem Izraela”, podkreślając, że osiągnięcie pokoju było możliwe dzięki „niezłomnej determinacji, działaniom wojskowym i wsparciu prezydenta Trumpa”.
Zawieszenie broni i pierwsze kroki planu pokojowego
Izrael i Hamas podpisały pierwszą fazę 20-punktowego planu pokojowego. Zakłada on między innymi wycofanie sił izraelskich na ustalone pozycje oraz wymianę zakładników przetrzymywanych przez obie strony. Premier Netanjahu zapowiedział, że jeszcze dziś, 9 października, zwoła posiedzenie rządu, które ma formalnie zatwierdzić zawieszenie broni. Pierwszych dwudziestu zakładników ma zostać uwolnionych w weekend – w sobotę 11 października lub w niedzielę 12 października. „Z Bożą pomocą sprowadzimy ich wszystkich do domu. To wielki dzień dla Izraela” – przekazano w komunikacie biura izraelskiego premiera.
Warunki rozejmu i pomoc dla Gazy
Jak poinformował wysoki rangą przedstawiciel palestyński w rozmowie z BBC, zawieszenie broni wejdzie w życie natychmiast po zatwierdzeniu przez rząd Izraela, co ma nastąpić około godziny 14:00 czasu jerozolimskiego. W pierwszych pięciu dniach Izrael ma zezwolić na wjazd 400 ciężarówek z pomocą humanitarną dziennie, a liczba ta ma być stopniowo zwiększana. W ramach ustaleń zmodyfikowano tzw. „żółtą linię” na mapie planu pokojowego Donalda Trumpa, aby dostosować ją zarówno do wymogów bezpieczeństwa Izraela, jak i do żądań Hamasu w sprawie uwolnienia izraelskich zakładników. Izrael odrzucił jednak postulat uwolnienia palestyńskiego polityka Marwana Barghoutiego, mimo nacisków Hamasu.
Trump: „To wielki dzień dla świata arabskiego i USA”
Amerykański prezydent potwierdził zawarcie porozumienia w mediach społecznościowych, określając je jako „wielki dzień dla muzułmańskiego i arabskiego świata oraz Stanów Zjednoczonych”. Podziękował również mediatorom z Egiptu, Kataru i Turcji za pomoc w doprowadzeniu stron do stołu rozmów. Z kolei Hamas wezwał Donalda Trumpa, by dopilnował, że Izrael zrealizuje wszystkie punkty planu pokojowego. Rozmowy, które zakończyły się podpisaniem porozumienia, prowadzone były w Egipcie z udziałem przedstawicieli Izraela, Hamasu, USA, Egiptu, Kataru i Turcji.
Czytaj także: Skutki traum i głodu będą odczuwać przez pokolenia. Naukowcy: Gazę czeka katastrofa genetyczna
Źródła:Gazeta.pl, IAR, BBC