W skrócie
-
Izraelskie myśliwce zaatakowały Sanę, stolicę Jemenu, uderzając w cele powiązane z grupą Huti.
-
Nalot skierowany był w obiekty wojskowe, w tym bazę przy pałacu prezydenckim, co potwierdziły izraelskie siły zbrojne.
-
Według źródeł zginęły co najmniej dwie osoby, a pięć zostało rannych. Działania te są odpowiedzią na wcześniejsze ataki Huti na Izrael.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Izraelskie myśliwce przeprowadziły nalot na stolicę Jemenu, Sanę. Jak przekazano, celem ataku było zniszczenie obiektów wojskowych grupy terrorystycznej Huti.
Wybuchy odnotowano w okolicach elektrowni, składowiska paliw czy pałacu prezydenckiego.
„Pałac prezydencki w rejonie Sany znajduje się na terenie bazy wojskowej, z której operują siły zbrojne terrorystycznego reżimu Huti” – czytamy w oświadczeniu Sił Obronnych Izraela.
Jemen. Izraelski nalot na pozycje Huti, są ofiary
Agencja Reutera przekazała, powołując się na dane podawane przez Huti, że w wyniku izraelskiego nalotu zginęły co najmniej dwie osoby, a pięć zostało rannych.
Izrael określił niedzielne uderzenie jako odpowiedź na „wielokrotne ataki terrorystycznego reżimu Huti”. The Times of Israel donosił, że w piątek bojownicy Huti wystrzelili w kierunku Izraela pocisk balistyczny z amunicją kasetową oraz drona.
Członkowie grupy terrorystycznej deklarują, że ataki są wyrazem solidarności z Palestyńczykami. Przypomnijmy, w Strefie Gazy od blisko dwóch lat trwa wojny między Izraelem a Hamasem. W jej wyniku zginęło już ponad 60 tys. Palestyńczyków – podają lokalne władze.
Źródło: Reuters, Meduza, The Times of Israel